Czy sztuczna inteligencja zniszczy ludzkość? Wyjaśnia programista
Najczęściej czytane
Miałem na blogu informatycznym nie dotykać tematów religijnych, czyli takich jak ten, ale wiele pytań dostaję od Was, drogie czytelniczki i drodzy czytelnicy, w związku z czym odpowiadam.
Najpierw zasuwano nam że w roku 2000 będzie koniec... niewiadomo koniec czego, ale koniec. Chyba że koniec roku 2000 dnia 31 grudnia, czyli Sylwester, to ok. Później że coś tam w 2012 bo kalendarz Maja, którego i tak nikt nie rozumie (i czy to w ogóle jest kalendarzem). Później że LHC wytworzy czarną dziurę... Może w budżecie, nie wiem... Później że 5G wszystko i wszystkich zniszczy, o czym pisałem w publikacji o 5G. Później religia maseczkowa (o technologiach manipulacji i inżynierii społecznej popełniłem obszerny materiał tu). A teraz sztuczna inteligencja wszystkich zabije, odbierze pracę itd... O ile dobrze wiem, kalkulator kilkadziesiąt lat temu zabrał pracę wielu księgowym, i co znów kalkulator? Nowa odsłona? Ewentualnie za parę lat jak ktoś będzie czytał tę publikację to na mainstream'ie będzie jakiś inny zabijający temat, którego bardzo trzeba będzie się bać...
Wszystkie te wynalazki łączy dwie rzeczy: wiara zamiast wiedzy i wszędzie trzeba się bać, bać, bać... No tak, jedna z najsilniejszych i podstawowych emocji, czyli strach. I strach za co? No za własne życie. Genialne.
Ludzie, zadawajcie prawidłowe pytania! ...a nie te które ktoś chce żebyście zadawali.
Czy sztuczna inteligencja istnieje?
Nie. Te promowane coś nie posiada żadnej cechy inteligencji. Koniec tematu. Na tym merytoryczną część artykułu można zakończyć.
Oczywiście musiałem naklepać trochę więcej tekstu, dać odpowiedni tytuł tej publikacji, poukładać materiał zgodnie z zasadami SEO... także piszę dalej. A z kolei, jestem ciekaw (proszę napiszcie w komentarzu, bo to też jest dobre dla SEO), czy byście kliknęli w tę publikację, gdyby użyłem mniej wypromowanego wyrazu w tytule? Na przykład, nie sztuczna inteligencja, a sztuczna głupota. Albo gdyby napisał nie "Czy sztuczna inteligencja zniszczy", a na przykład "Czy sztuczna inteligencja istnieje?". Czy tak samo klikalibyście?
Tak, właśnie, się robi dzisiejsze media...
Jeśli sztuczną inteligencję zdefiniujemy jako algorytm filtrujący autorów niezgodnych z propagandą głównego nurtu, to tak, takie coś istnieje i działa, czyli sztuczny algorytm pod ręcznym nadzorowaniem przez pracowników skutecznie filtruje w wyszukiwarce niewygodnych autorów. A nas jest dużo... Znacznie więcej niż właściciele wyszukiwarki by chcieli...
Nie wygląda mi na to żeby sztuczna inteligencja zaistniała w najbliższych dekadach. Nie wiem czy w bieżącym tysiącleciu jest w ogóle jakakolwiek szansa... Chyba że do budowy komputerów zaczniemy używać tkanki biologicznej, która będzie posiadać m.in. układ pokarmowy, wtedy niewiadomo którędy to pójdzie.
Gdyby powstała jakaś maszyna, która będzie tak samo jak żywe organizmy na Ziemi wytwarzać energię z chemicznej przemiany materii, się rozmnażać używając do budownictwa swych kopii tej że materii, i gdyby to działało w 100% samodzielnie, całkowicie bez udziału człowieka - tak, to dopiero było by realne zagrożenie innym gatunkom (w tym dla człowieka). A dopóki to człowiek odkrywa technologię i używa urządzeń zbudowanych w oparciu o tę technologię przeciwko sobie, no to kto tutaj jest największym zagrożeniem?
Młotkiem można zabić człowieka. Nożem jeszcze łatwiej. Więc przemysł drewniany i hutniczy jest poważnym zagrożeniem dla rasy ludzkiej... Tak?
Czym jest ChatGPT?
Z punktu widzenia programisty (a właściwie i użytkownika też) ChatGPT jest trochę bardziej zaawansowanym kalkulatorem połączonym z przeciętną wyszukiwarką. Jest to program komputerowy jak i każdy inny program. Konic tematu. Chyba że można jeszcze dodać że reklamę robić goście zdecydowanie potrafią (ale nie mam pojęcia kto dla nich tworzy reklamy).
Nie wiem jak historia się potoczy, ewentualnie w czasie kiedy będziesz czytał lub czytała ten artykuł nikt nie będzie już pamiętał co to jest... Moda na wszytko prędzej czy później mija. Jeśli się okażę że napisałem o czymś zapomnianym - najmocniej przepraszam.
Jeden dość wypromowany Pan na YouTube powiedział (przy okazji pozdrawiam) że ChatGPT jest mądrzejszy od jego 8-letniego dziecka... No cóż, współczuję dziecku którego ojciec aż tak nie lubi... Wiadomo że kalkulator jest szybszy od człowieka, szczególnie jeśli chodzi o samo liczenie (bo w bieganiu już nie koniecznie). Ale żeby porównywać dziecko do kalkulatora...
Jeśli szczerze, to wygląda mi na to że to udziałowcy (a raczej prawdziwy właściciel) firmy do której należy ChatGPT pompują miliardy $$ w wykreowanie opinii że niby te coś jest groźne i trzeba tego oprogramowanka się bać, że niby jest inne niż reszta - chodzi o emocje, przy czym te najsilniejsze, czyli emocje strachu, bo już nic innego ludziom nie wjeżdża. A w konsekwencji sprzedaż płatnego dostępu do aplikacji. Sprytne. Podobnie jak tamci operatorzy 5G co zlecali podpalanie własnych, wycofanych z eksploatacji, wież telekomunikacyjnych, bo nie mieli innych pomysłów na przykucie do siebie uwagi. Trudno, to i tak stosunkowo niewielki koszt reklamy. Marketingowcom odrobina inteligencji na pewno by się przydała.
Nawiasem mówiąc, nauczycielka w podstawówce (lata 199x) nam opowiadała że... ojjj wynaleziono sztuczną inteligencję, ojjjj zabije nas wszystkich (sztuczna inteligencja, nie nauczycielka, na szczęście)...
Mnie interesuje tylko jedno pytanie w tej materii: ile pieniędzy mam wydać na reklamy żeby o moim produkcie było tak głośno jak o ChatGPT (przynajmniej w dniu ujawnienia tej publikacji)? Chyba, mój produkt, przynajmniej w teorii, też miałby przyjąć władzę, zastąpić wszystkich ludzi, zabrać pracę itd... Chmmm... Wiem! To ma być coś co zabierze pracę Chatu GPT! W biologii to się nazywa pasożytnictwo.
Czy każdy żyrandol jest kwantowy?
Jak Wam taki tytuł? Nie?.. No to może inny: "czy ten wynalazek zniszczy wszystkie systemy bezpieczeństwa na świecie?". Hehhh, media...
A odpowiadając na wyżej postawione pytanie: tak, każdy żyrandol (chyba że zepsuty) z definicji jest kwantowy, bo światło, przynajmniej z punktu widzenia dzisiejszej fizyki, ma naturę kwantową. Nawet latarnia gazowa...
Widzę że ostatnio niektóre korporacje i media szykują kolejny temat, mianowicie to:
Zdjęcie zapożyczyłem stąd: https://www.forbes.com/sites/karlfreund/2023/06/14/ibm-achieves-breakthrough-in-quantum-computing.
Kwestia gustu, ale mi osobiście ten bardziej się podoba:
To, akurat, zdjęcie skomunizowałem stąd: https://domodes.pl/illuminating-brass-fall-kaskadowy-zyrandol-krysztalowy-srednica-80cm.html. Nie żeby promuję cudzy sklep, tylko uczciwie informuję gdzie zrobiłem zrzut ekranu.
Przepraszam za dygresję.
Obstawiam że za chwilę się okażę że to ten luksusowy żyrandol za 15 000 000 $ (czyli ten co na pierwszym zdjęciu) będzie zagrożeniem dla wszechświata...
Czy żyrandol może kogoś zabić? Niestety, jeśli spadnie komuś na głowę, albo jeśli ktoś kto nie zna podstaw BHP będzie próbował go naprawić, no to bez znaczenia czy ten mniej czy bardziej kwantowy...
Jakie cechy powinien posiadać system inteligentny?
Przede wszystkim, jak wskazuje sama nazwa, system inteligentny powinien być... zgadnijcie jaki?.. O dziwo, no przecież inteligentny! A co to jest inteligencja?
Chciałem tu wkleić sensowną definicję inteligencji z jakiegoś słownika albo z Wikipedii, ale nawet w Wikipedii nie znalazłem jakiejś mierzalnej definicji inteligencji (test Turinga nie proponować, to jest co innego). To może dlatego niektórzy twierdzą że sztuczna inteligencja, jednak, istnieje? Ponieważ brak ściślej, mierzalnej definicji? Jeśli wymazać z Wiki definicję choroby to będziemy zdrowi? Bo na odwrót niedawno już było...
Moja definicja inteligencji jest następująca: inteligencja to cecha systemu (bez znaczenia czy sztucznego czy naturalnego), pozwalająca mu na wytwarzanie zdolności do wykonywania nie przewidzianych przez twórcę systemu czynności. No, chyba że za mało wiemy na temat budowy świata...
Pies, szympans, miś czy delfin - wszystkie są inteligentne, bo potrafią (w jakimś zakresie, którego na obecnym etapie ewolucji raczej nie przekroczą) się nauczyć, przykładowo, co mają zrobić żeby zdobyć pokarm od właściciela (człowieka). Wątpię by to było zapisane gdzieś w genach lub w inny sposób, bo taka sytuacja pojawiła się stosunkowo niedawno (jak na miarę ewolucji biologicznej), a zdolność do rozwiązywania zadań które rozwiązać się opłaca nie jest przekazywana od pokolenia do pokolenia, tylko nabywana. Te zwierzęta jak i sam człowiek kiedyś nie mieli takiego współdziałania. Została wytworzona nowa sytuacja, powstały nowe warunki. Nowy osobnik potrafi się uczyć wykonywania czynności, które raczej nie zostały zaprogramowane przez twórcę. Niemowlę nie potrafi czytać (a przynajmniej tak nam się wydaje), ale potrafi się nauczyć od innych tego do czego raczej nie zostało "zaprogramowane" od urodzenia. I raczej nie przekazuje tej wiedzy czy też umiejętności genetycznie od pokolenia do pokolenia. To, właśnie, jest inteligencja.
Natomiast, czy robot-odkurzacz też jest inteligentny bo potrafi zapisywać do pamięci RAM lub na SSD lokalizację przeszkód w pokoju i za drugim razem je omijać? No nie koniecznie, bo dokładnie do tego został zaprojektowany przez autora. To jest tylko automatyka, nie inteligencja.
Sama w sobie obecność funkcji uczenia się też nie jest żadną miarą inteligencji, jeśli ta funkcjonalność została zaprojektowana przez twórcę (co innego gdyby system niezaprojektowany do uczenia się potrafił się uczyć). To chyba jest najbardziej mylące i na tym jedzie cała ta histeria z niby sztuczną inteligencją. Jeśli system poprzez uczenie się zacznie nabywać funkcje do których nie został zaprojektowany - to też można uznać za formę inteligencji. Ale nic takiego nie występuję w dzisiejszych sztucznych systemach.
Jeszcze raz, pogrubioną czcionką: funkcja uczenia się, gromadzenia danych, ich obróbki, jeśli została zaprojektowana przez twórcę - nie jest miarą inteligencji.
Tępe wykonywanie nawet najbardziej skomplikowanego algorytmu, nawet ze zmiennymi parametrami, nie jest formą inteligencji. Coś co zostało zaprojektowane do obróbki tekstu, nawet najbardziej zaawansowane, nawet jeśli bardzo dobrze wykonuje tę funkcję - jest tylko lepszą lub gorszą implementacją systemu do obróbki tekstu. System który został zaprojektowany do wyszukiwania istniejących tekstów i generowania na ich podstawie nowych - robi dokładnie to do czego został zaprojektowany.
To co zostało zaprojektowane do generowania wyrazów słownych nigdy nie potrafi śpiewać (no bo fizycznie nie ma jak) i na odwrót, to co zostało zaprojektowane do śpiewu nigdy nie potrafi generować dobrych tekstów, bo nie zostało do tego zaprojektowane. Gdyby potrafiło to tak, to można było by zakwalifikować do systemów inteligentnych. Czy stosunkowo prosty komputerek, który został zaprojektowany do włączania klimatyzacji, światła i jeszcze czegoś, jest inteligentny?.. Czy piekarnik z zaprogramowanymi przez autora trybami wypiekania jest formą inteligencji? To dalej jest tylko automatyka.
Swoją drogą, ChatGPT i miliony innych przykładów mniej lub bardziej zaawansowanego oprogramowania, to tylko mniej lub bardziej rozbudowana automatyka, nie inteligencja.
Stworzony przez człowieka system będzie się nadawał do zakwalifikowania jako inteligentny dopiero jeśli ten system potrafi wykonywać czynności nie rozpisane w postaci algorytmów przez projektanta. I to nie chodzi o dynamiczne algorytmy sterowane parametrami, nie chodzi też o obliczenie miliardów kombinacji i wybór najlepszej - to dalej jest mniej lub bardziej zaawansowany kalkulator.
Jeśli się okaże że system, stworzony przez człowieka (powiedzmy aplikacja komputerowa), zaprojektowany do obliczania optymalnej geometrii śmigła helikoptera, bez wprowadzania zmian przez człowieka, potrafi obliczyć najlepszą temperaturę i czas gotowania kotleta schabowego w konkretnych warunkach żeby smakował jak najlepiej - taki system uznam za inteligentny. Ale jeśli system będzie generował teksty bez zrozumienia, w oparciu o inne teksty (obrazy, muzykę, nie ważne...) znalezione wcześniej i zgromadzone, no to przepraszam.
Jeszcze kilka przykładów. Jeśli system potrafi robić przynajmniej dwie czynności z pośród niżej wymienionych, to taki system uznam za inteligentny:
- potrafi dostosowywać się do zmieniających warunków środowiska, w sposób nie przewidziany przez konstruktora;
- potrafi powtarzalnie przewidywać zachowanie osobników innych gatunków, nie opisanych przez twórcę systemu;
- potrafi podejmować decyzje w sprawach do których system ten nie został zaprojektowany (tj w oparciu o doświadczenie nabyte w zmieniającym się środowisku);
- potrafi wykrywać lub przewidywać nowe zagrożenia, czyli te o których nie wiedział twórca systemu;
- potrafi powtarzalnie i prawidłowo interpretować informacje abstrakcyjne, na przykład, potrafi wyczuć podtekst przekazywany w obrazie, w tekście czy w muzyce;
- potrafi nabywać nowe funkcje, nie zaprojektowane przez twórcę systemu.
Z pewnością mogę stwierdzić że dzisiejszej "sztucznej inteligencji" jeszcze bardzo daleko do wykonywania nawet pojedynczej z w.w. czynności. Z kalkulatorami współżyjemy od wielu dekad i do tej pory nikt się nie promował na globalnym zagrożeniu płynącym od kalkulatorów. Chyba że tak jak teraz, zmieniono nazwę kalkulatora.
Dzień po opublikowaniu tego materiału wyszukiwarki ostro tną moje zasięgi
Aktualizacja z dnia 2023-07-02, czyli dwa dni po udostępnieniu niniejszej publikacji, wyszukiwarki ostro pocięli mi zasięgi. To już nie pierwsza taka historia z cięciem zasięgów przez wyszukiwarki. Pierwsze wyraźne cięcie zasięgów było po opublikowaniu prawdy o maseczkach 2020 - 2022 i o sztucznym kreowaniu (czyli produkcji) opinii społecznej.
Oto wykres zasięgów mojego bloga informatycznego z naturalnego wyszukiwania z przed kilku dni:
Czyli tym razem wygląda na to że całkiem przypadkiem trafiłem w kolejny kluczowy bolesny (dla nich) temat. Czyli już wiemy kto promuje te bzdury na resorach o sztucznej niby inteligencji. Jeśli z maseczkami to było od początku wiadomo, bo na YouTube w latach 2020 - 2022 nie wolno było dotykać tematów nawet pośrednio, ledwo-ledwo dotyczących maseczek, bo od razu blokowali filmy i cięli zasięgi na kanałach (chyba że ktoś wychwalał maseczki i 24h na dobę opowiadał lub opowiadała jak szybko i daleko biegnie po dawkę szczęścia, to wtedy tak).
Czyli demokracja, wolność słowa...
Już nie liczę na SEO i wyszukiwarki, dlatego proszę Was o udostępnienie tego i innych materiałów w social media.
Jeśli znalazłe[-a]ś w tekście, literówkę, błąd stylistyczny albo inny błąd językowy - bardzo proszę o napisanie poprawki w komentarzu pod artykułem albo przez formularz kontaktowy. Dziękuję!