Co to jest hosting, domena, serwer, DNS?

29-04-2022 | 20:25
Komentarze (3) 3
Internet
Domena to czytelny adres strony internetowej, a hosting to miejsce w sieci do umieszczenia zasobów strony www, w tym zdjęć, treści i zaplecza technicznego.

Najczęściej czytane

Hosting, domena, serwer, DNS Hosting, domena, serwer, DNS

Co to jest jest hosting strony internetowej?

Hosting to usługa, miejsce wraz z infrastrukturą, na umieszczenie i przechowywanie zasobów strony internetowej.

Bez względu na to z jakiej technologii skorzystamy przy budowie strony internetowej i jak prosta czy skomplikowana jest nasza strona internetowa, trzeba ją umieścić gdzieś w internecie i nadać jej czytelnego adresu. Właśnie, miejsce na umieszczenie strony w internecie jest nazywane hostingiem, a czytelny adres strony (na przykład, sergiuszdiundyk.pl albo onet.pl albo google.com) to jest domena albo nazwa domeny.

Stronę internetową można umieścić nie tylko na hostingu, nie tylko w internecie. Na hostingu można umieścić nie tylko stronę internetową, strona może funkcjonować bez domeny - jest wiele możliwych kombinacji. Ale absolutna większość stron internetowych są umieszczone albo na hostingu (taniej) albo na własnym serwerze (drożej) i do absolutnej większości stron www jest przypisany czytelny adres (czyli domena). Chyba że mówimy o dark-net'ie, ale to osobna bajka.

W bardzo dużym uproszczeniu, tak działa hosting, domena, i serwis DNS:

Hosting, domena i DNS Hosting, domena i DNS

To jest bardzo uproszczony logiczny schemat działania domeny, hostingu, serwera www, serwisu DNS, przeglądarki itd. W rzeczywistości technologia i infrastruktura są znacząco bardziej skomplikowane, bo jest znacznie więcej powiązań, połączeń, zapytań/odpowiedzi, więcej sprzętu w tym uczestniczy itd.

Co to jest serwer i hosting współdzielony?

Hosting to "mieszkanie" dla strony internetowej. Przy czym, raczej na wynajem i to bardziej podobne do hostelu w którym w jednym pokoju mieszka 16 osób, z piętrowymi łóżkami.

Hosting kupujemy od firm hostingowych, przy czym kupujemy na określony termin, najczęstszej na rok albo jego wielokrotność (czasem zdarza się na pojedyncze miesiące). Czyli tak naprawdę jest to nic innego jak wynajem w abonamencie miejsca do przechowywania i wystawienia w świat strony lub aplikacji internetowej. Z domenami sytuacja wygląda podobnie, bo też je wynajmujemy. Niby kupujemy, niby jesteśmy właścicielem domeny, ale ktoś ją rejestruje dla nas i co-roku płacimy za przedłużenie rejestracji, więc też abonament.

Żeby zrozumieć czym jest hosting fizycznie, najpierw trzeba określić pojęcie serwera. Otóż, serwer to taki potężny (nie zawszę, ale często) komputer, który świadczy jakieś usługi w internecie. Usługę to znaczy udostępnia jakieś treści i funkcjonalność (na przykład, wyszukiwanie w internecie, pobieranie filmów i zdjęć, wyświetlanie ofert sklepu internetowego itd). Wyszukiwarka taka jak Google lub wiele innych, sieć społecznościowa, czyli Facebook, LinkedIn, Twitter i wiele innych - wszystko to wymaga ogromnej ilości potężnych serwerów.

Tak wygląda przeciętny serwer:

Serwer Serwer

Serwer to komputer, ale najczęstszej bez monitora, a nawet bez myszki i klawiatury i w specyficznej, przemysłowej, obudowie. Na czas obsługi, tj prac serwisowych, można podłączyć do niego monitor, klawiaturę i myszkę i normalnie pracować, jak na zwykłym komputerze. Inna sprawa że tam inny system operacyjny i inaczej wygląda pulpit lub konsola.

A tak wygląda serwerownia dużej firmy hostingowej, czyli pomieszczenie z umieszczonymi szafami wypełnionymi dużą ilością serwerów, wentylacją, awaryjnym zasilaniem itd:

Serwerownia Serwerownia

Jeszcze jeden przykład serwerowni - Pan (pewnie administrator systemowy) obsługuje serwery:

Administrator systemowy Administrator systemowy

Technicznie nic nam nie przeszkadza żeby z najzwyklejszego komputera, albo nawet z laptopa, zrobić serwer. Z resztą często tak robię - do testów nowych systemów w biurze. Jest to kwestia zainstalowania i skonfigurowania odpowiedniego oprogramowania. A skoro jesteśmy przy serwerowym oprogramowaniu, no to warto zaznaczyć że serwerem nazywamy również oprogramowanie które instaluje się na tych fizycznych serwerach i świadczy przeróżne usługi w sieci - obsługa poczty elektronicznej, domen, stron internetowych itd, wszystko to ogarnia serwerowe oprogramowanie.

Jednego serwera można użyć do obsługi, na przykład, jednej strony internetowej. A jeśli mówimy o stronie typu google.com lub facebook.com, no to taka strona (a raczej nie sama strona, tylko cała wyszukiwarka Google lub cała sieć społecznościowa Facebook) wymaga dziesiątków tysięcy serwerów na całym świecie.

Serwer jako sprzęt to komputer. Fizycznie serwery mogą być w innej obudowie, mogą być słabsze lub potężniejsze, wyposażone inaczej itd, ale dalej jest to komputer. Natomiast konkretnej funkcjonalności serwerowi nadaje oprogramowanie serwerowe, które na tej to fizycznej (lub, czasem, wirtualnej) maszynie zainstalujemy. Otóż, jeśli zainstalujemy oprogramowanie które obsługuje strony internetowe, na przykład serwer NGINX lub Apache - to przekształci naszą maszynę w tak zwany serwer webowy (serwer www). A jeśli zainstalujemy inne oprogramowanie, na przykład program EXIM (jest to serwer poczty elektronicznej) - ta sama maszyna będzie świadczyć funkcje serwera poczty elektronicznej czyli email. Można na jednej maszynie zainstalować kilka serwerów programowych jednocześnie, ale, z grubsza, to nie jest dobry pomysł, zwłaszcza jeśli chodzi o firmy hostingowe. Istnieje też oprogramowanie (na przykład, BIND) które wykonuje role serwera DNS, ale o tym później.

Reasumując, to trochę jak smartfon - z grubsza wszystkie smartfony są takie same. Jeden większy, drugi mniejszy, jeden ma lepszą baterię, pamięć i procesor, drugi gorsze, jeden czarny drugi biały. Ale funkcjonalność smartfona zależy od oprogramowania które na nim zainstalujemy - począwszy od systemu operacyjnego i po różne komunikatory, przeglądarki, gry, odtwarzacze MP3 itd.

Serwery są połączone między sobą w sieć komputerową, mniejsze sieci są łączone w większe, serwery całej serwerowni są połączone między sobą dużą ilością kabli (metalowych lub plastikowych/szklanych tj optycznych), serwerownie są łączone między sobą, miasta są łączone między sobą, kraje i kontynenty też. Połączenie dużej liczby serwerów i innego sprzętu, w tym komputerów domowych i biurowych, laptopów, smartfonów i tabletów, a w ostatnich czasach w ogóle wszystkiego - odkurzaczy, lodówek, kamer, samochodów itd (hehhh... pójdę sprawdzę czy majtki w szafie się nie zaktualizowały przez wbudowane WiFi...) na całym świecie to jest, właśnie, internet, czyli globalna sieć komputerowa.

Oczywiście, najlepiej by jedna strona, a raczej jeden serwis internetowy, miał cały serwer do zagospodarowania, żeby nic nie przeszkadzało, żeby nie dzielić zasobów maszyny (tj pamięci, procesora, przepustowości sieci itd) z innymi stronami. Ale to jest droga zabawa. Ja, akurat, na blogu informatycznym, czyli na stronie którą teraz czytasz, tak mam. Wtedy strona jest wydajna, szybka, bezpieczna, jest w stanie obsłużyć ogromną ilość użytkowników, ale to kosztuje. W ostatnim czasie (tj przez kilka ostatnich lat) wynajem serwerów dedykowanych mocno staniał, więc już większa liczba ludzi może sobie na to pozwolić, ale dla wielu to jest dalej nie do przejścia. Jedna sprawa wynająć serwer za 30...60 EUR miesięcznie, a co innego skonfigurować go, zadbać o bezpieczeństwo i utrzymywać go, czuwając nad ewentualnymi atakami hackerskimi, spamem itd. Na hostingu to wszystko robi usługodawca, a na serwerze to my jesteśmy odpowiedzialni za to wszystko.

Jeśli korzystamy z hostingu - nie musimy nawet wiedzieć co jest zainstalowane na serwerze fizycznym, bo to ogarniają administratorzy systemowi firmy hostingowej. Natomiast, jeśli postanowimy skorzystać z własnego serwera to dostajemy maszynę którą musimy skonfigurować, zainstalować niezbędne oprogramowanie serwerowe, zabezpieczyć wszystko i pilnować, pilnować i jeszcze raz pilnować tego serwera (bo jak ktoś się włamie do serwera i opublikuje na naszej stornie ofertę sprzedaży broni lub narkotyków, to policja będzie nas ścigać). Owszem, od czegoś trzeba zacząć, ale jeśli się nie znamy na tym - na początek lepiej skorzystać z hostingu.

Niektórzy klienci (moi lub innych firm informatycznych) nie chcą płacić za ciągłą obsługę serwera, bo im się nie opłaca. A po co, jak gość nic nie robi, a to i tak samo działa. Tyle że jak gość zaprzestanie tego pilnować i ktoś się włamie na serwer, to z reguły jest już za późno. Więc jeśli chcemy korzystać z dedykowanego serwera - koniecznie albo sami uczymy się administrowania serwerów albo zatrudniamy administratora systemowego.

Z reguły, firma hostingowa posiada kilka serwerów, niektórzy posiadają ogromne serwerownie i to zlokalizowane w różnych miejscach, w różnych państwach i miastach, a nawet na różnych kontynentach. Inni mają jedną szafkę z serwerami, natomiast jeszcze inni w ogóle nie mają własnego sprzętu, tylko wynajmują hosting u dużego usługodawcy, dzielą to co wynajmują na mniejsze kawałki i dalej podnajmują swoim klientom. To ostatnie nazywa się reselling (podobnie jak podnajem mieszkania).

Hosting jest budowany w ten sposób:

Hosting współdzielony Hosting współdzielony

Czyli na jednym serwerze umieszcza się dużo stron internetowych. Tak jakby podnajmowane są drobne kawałki przestrzeni serwerowej. Nie tylko przestrzeni, bo wszystkich zasobów, ale najważniejsze jest że to jest współdzielone z innymi użytkownikami (klientami firmy hostingowej). Dlatego czasem się mówi - hosting współdzielony, chociaż z reguły to jest to samo.

Domena i adres IP

W dużym skrócie, domena to mniej lub więcej czytelny adres strony internetowej, pod którym znajdziemy właściwą stronę:

Domena Domena

Każdy serwer w sieci ma swój IP-adres. Właśnie, adres IP to są takie liczby: 192.168.100.158 albo takie: 2001:0db8:0000:0000:0000:0000:1428:57ab. Adres IP jednoznacznie wskazuje na konkretną sieć (konkretna serwerownia, konkretny serwer, konkretny smartfon, konkretny komputer itd), do którego adres ten należy. Ale to jest mało czytelne. Otóż, wymyślono coś takiego jak domena. Domena to takie słowne (znakowe) odzwierciedlenie adresu IP. Owszem, dane domeny mogą być (i z reguły są) znacznie bardziej obszerne niż tylko adres IP, ale na razie dla uproszczenia pozostawmy sam adres IP.

Żeby doprecyzować, liczby (i, ewentualnie, inne znaki) adresu IP jednoznacznie opisują złącze sieciowe konkretnego sprzętu lub oprogramowania (bo istnieją też wirtualne adresy IP). Przy zmianie hostingu lub serwera zmienia się też adres IP, no bo, z grubsza, dwa serwera nie mogą mieć tego samego adresu IP. Czasem zdarza się zmienić hosting dla strony internetowej, podobnie jak czasem zdarza się wynająć inne mieszkanie lub inne biuro. Otóż, domena zawsze ma być przypisana do aktualnego adresu IP naszego hostingu lub serwera.

Na przykład, mój blog informatyczny w dniu publikacji tego materiału znajduje się na serwerze pod IP adresem 176.31.101.229, a domena, jak widzicie, to sergiuszdiundyk.pl.

Jeśli będę chciał zmienić serwer, to niezwłocznie po umieszczeniu mojego bloga na nowym serwerze, będę musiał zmienić ustawienia domeny, żeby przekierować ją pod właściwy adres IP nowego serwera.

Przy okazji warto pamiętać że na jednym serwerze może być wiele domen, czyli do tego samego adresu IP może być podpięta cala masa domen. I z reguły, na hostingach współdzielonych tak, właśnie, jest.

Pamiętajcie też że po zmianie ustawień domeny trzeba trochę odczekać, aż zmiany wejdą w życie. To się nazywa propagacja wpisów DNS (czyli rozpowszechnienie się ustawień domeny po zmianie). Z reguły to trwa od kilku minut do 72 godzin. Jeśli zmieniliśmy hosting lub serwer, a stary hosting lub serwer został wygaszony, to nawet po skutecznej zmianie ustawień domeny nasza strona może nie działać przez te 72 godziny. Ale to nie oznacza że możemy spać przez 72 godziny, bo jeśli okaże się że popełniliśmy błąd w ustawieniach i to przez niego strona lub aplikacja nie działa, no to po wykryciu błędu i po wprowadzeniu zmian będziemy czekać przez kolejne 0...72 godziny. Jeśli po 4...6 godzinach i po zrestartowaniu komputera (na którym to sprawdzamy) strona się nie odświeżyła lub nie działa wcale, no to powinna nam się zapalić ultrafioletowa czerwona lampka w głowie. Chyba że mamy absolutnie beznadziejny hosting i rejestratora domen.

Z reguły u dobrych firm hostingowych wszystko działa już po kilkunastu minutach po zmianie, ale zgodnie ze sztuką proces propagacji zmian ustawień domeny może potrwać aż do 72 godzin.

Co to jest serwer DNS?

DNS to skrót od anglojęzycznego Domain Name System, co po polsku oznacza usługa (albo system) pozwalająca na pozyskanie informacji o domenie.

Kiedy kupujemy (a raczej wynajmujemy, bo to jest wynajem w abonamencie) domenę u firmy hostingowej lub u innego rejestratora domen, to otrzymujemy dostęp do panelu administratora, za pomocą którego możemy zmieniać ustawienia DNS. Parę akapitów wyżej wspominałem że ustawienia domeny daleko wykraczają poza sam adres IP. Adres IP to jedno z wielu ustawień domeny, które można zmieniać. Otóż, to serwery systemu DNS odpowiadają za zapisywanie, przechowywanie i rozpropagowanie po całym świecie danych o naszej domenie.

Jak wspominałem wyżej, serwer DNS to zwykły serwer z zainstalowanym specyficznym oprogramowaniem (na przykład, BIND). Oprogramowanie to nasłuchuje zapytania o danych domen. Do wybranego serwera DNS wysyłamy zapytanie, na przykład "proszę o dane domeny sergiuszdiundyk.pl", serwer wyszukuje i wysyła dane domeny (w tym adres IP). A nasza przeglądarka wtedy wysyła zapytanie o treść strony internetowej pod wskazany przez serwer DNS adres IP. Serwerów DNS w internecie jest bardzo dużo. Nawiasem mówiąc, serwer DNS to perfekcyjne narzędzie do szpiegowania, do zbierania statystyk itd, ale bez tego internet nie byłby internetem.

W panelu administratora ustawienia wpisów DNS mogą być rozlokowane w różnych miejscach, bo firmy hostingowe mają talent do wymyślania autorskich paneli, przy czym często te panele są wyjątkowo nieintuicyjne. U niektórych nawet widziałem takie panele ustawień domeny (strefy DNS), że nie da się zmienić połowy standardowych ustawień.

Najczęstszej w panelu administrowania hostingiem to będzie rozdział o nazwie Strefa DNS, Ustawienia DNS, DNS Zone albo coś w tym stylu. Są wybitni hostingodawcy (szczególnie, ci z dwóch największych polskich firm, chociaż hosting wcale nie musi być polski nawet dla polskich projektów), którzy potrafią zrobić tak toporny i nieintuicyjny panel że strach się bać. Jednak większość firm starają się za bardzo nie komplikować życia swoim klientom i nazywają rzeczy po imieniu.

Wizualnie panel ustawień domeny, albo strefy DNS może się różnić, ale funkcjonalność u normalnych usługodawców jest podobna.

W ustawieniach DNS przypisujemy IP adres naszego hostingu lub serwera do nazwy domeny. Czyli DNS pilnuje powiązania domeny z IP adresem. Poza tym, DNS może mieć (i z reguły ma) dużo więcej wpisów na temat naszej domeny. Na przykład, wpisy na temat poddomen, wpisy na temat serwerów poczty elektronicznej, informacje dotyczące samego serwera DNS (tj który serwer DNS obsługuje naszą domenę), informacje na temat właściciela domeny, kiedy została zarejestrowana domena i inne.

Jeśli domenę, hosting i obsługę email kupujemy w pakiecie od jednej firmy hostingowej, no to, najczęstszej, wszystko (ustawienia DNS) jest ustawiane z automatu, wystarczy przy zakupie domeny podać tylko nazwę domeny. Natomiast, jeśli kupujemy (lub wynajmujemy) dedykowany serwer, a nie hosting, no to wszystkich ustawień DNS musimy dopilnować samodzielnie. I to już nie wspominam że cały serwer musimy skonfigurować i cały czas administrować samodzielnie (chyba że zatrudnimy kogoś, kto będzie konfigurował i utrzymywał nasz serwer).

Tak wygląda przykładowy panel zarządzania domeną, zakładka z ustawieniami DNS:

Panel zarządzania domeną - ustawienia DNS Panel zarządzania domeną - ustawienia DNS

A tak wygląda ten sam rozdział panelu hostingowego u innego usługodawcy:

Panel zarządzania domeną - ustawienia DNS Panel zarządzania domeną - ustawienia DNS

To tu się ustawia dane domeny, przywiązanie do adresu IP itd.

Jak widać, jest tutaj dużo wpisów - na każdej zakładce. Te z literą A (tak zwane wpisy DNS typu A) to są te które definiują przywiązanie nazwy domeny do adresu IP.

Co to jest Dig DNS?

dig - to systemowe polecenie, mały program komputerowy, służący do wysyłania zapytań do systemu DNS (i odbioru odpowiedzi). Z reguły jest to używane przez administratorów systemowych bezpośrednio na serwerach, albo na zwykłych komputerach, ale na razie nie brnijmy w to, bo jest cudowna wersja od Google, uruchamiana przez przeglądarkę.

Dig DNS w wersji przeglądarkowej od Google jest wygodne i proste w obsłudze. Pozwała na szybkie sprawdzanie wpisów DNS dowolnej domeny - własnej lub cudzej. Narzędzie znajduje się pod adresem https://toolbox.googleapps.com/apps/dig.

Przy okazji: w podanym odnośniku, jak już wiecie, googleapps.com to nazwa domeny, toolbox to poddomena, a apps/dig to adres konkretnej podstrony w poddomenie toolbox.googleapps.com.

Kliknijcie powyższy link (ten do DIG DNS) i wpiszcie adres dowolnej domeny żeby ją zbadać:

Narzędzie DIG DNS Narzędzie DIG DNS

Jak wybrać domenę?

Dużo nazw domen jest już zajętych, dlatego wybór domeny może nie być ani prostym, ani oczywistym, ani szybkim.

Cała nazwa domeny składa się z różnych pojedynczych słów, rozdzielonych kropkami. Na przykład, mój sklep internetowy: sklep.sd.info.pl albo mój blog informatyczny, czyli strona na której czytasz ten materiał: sergiuszdiundyk.pl

Domena sergiuszdiundyk dla bloga jest zarejestrowana w strefie pl, a dla sklepu zarejestrowałem domenę sd w strefie info.pl, tj pełna nazwa to sd.info.pl, a dopiero w tej domenie stworzyłem poddomenę sklep, czyli pelny adres sklepu sklep.sd.info.pl. W domenie sd.info.pl mam też inne poddomeny, na przykład platformę z kursami IT online (w dniu publikacji tego materiału platforma z kursami jest w trakcie budowy, ale jak to czytasz, to być może już działa): kursy.sd.info.pl. Możemy tworzyć tyle poddomen ile chcemy.

W tym, akurat, wypadku, płaci się roczny abonament za domenę sd.info.pl, a subdomeny tworzymy w ramach tej wykupionej domeny.

Zanim kupimy domenę, u dowolnego rejestratora domen sprawdzamy czy nasza domena nie jest zajęta przez kogoś innego. Takie wyszukiwarki domen posiadają prawie wszystkie firmy hostingowe, tylko jedni mają bardzo ubogie wyszukiwarki, a inni bardzo rozbudowane, które potrafią podpowiedzieć dużo różnych końcówek domen.

Najlepiej żeby domena kojarzyła się z nazwą firmy, marki albo treścią sprzedawanej usługi bądź towaru. Jeśli tworzymy portal informacyjny, najlepiej dobrać taką nazwę domeny, żeby czytelnikom kojarzyło się z tematem, o którym nadajemy. Dobrze jest gdy nazwa domeny jest słowem mocno kojarzącym się z branżą i jednocześnie jest krótka. Im krótsza nazwa, tym łatwiej jest ją zapamiętać i mniejsza szansa na literówki.

Na przykład, sklepznajlepszymicomputeramiwpolsce.com.pl nie jest dobrym pomysłem, a komputery.pl tak. Tylko trzeba sprawdzić sobie czy wybrana przez nas nazwa domeny nie jest jeszcze zajęta przez kogoś innego. Akurat komputery.pl jest zajęta.

Trzeba też pamiętać że jeśli zbudujemy skuteczną markę, konkurencja może wówczas zarejestrować domenę o podobnej nazwie, ale z inną końcówką. Na przykład, my mamy domenę aaa.pl i skutecznie wypromowaliśmy sklep internetowy pod tą domeną, a konkurencja zarejestruje aaa.com.pl, aaa.com i aaa.net i zacznie pieprzenie i solenie.

Gdzie kupić domenę?

Domenę można zarejestrować prawie w każdej firmie hostingowej. Trzeba uważać na dwie rzeczy:

  • cenę przedłużenia domeny na drugi i kolejne lata;
  • czy usługodawca posiada normalny panel administratora z możliwością poprawnego konfigurowania ustawień strefy DNS.

Pozostałe szczegóły oferty są podobne u wszystkich usługodawców. Tu nie ma czegoś takiego jak lepsza lub gorsza jakość domeny itd. Można jeszcze wyróżnić czas propagacji zmian w ustawieniach DNS. Bo jeśli firma dysponuje własną infrastrukturą IT w całej Europie, no to są w stanie rozpropagować zmiany DNS w parę minut, natomiast mniejsi gracze, szczególnie ci lokalni, z amatorskim podejściem, to czasem trzeba czekać na rozpropagowanie zmian aż 72 godziny.

Trzeba pamiętać że niektóry, nawet z tych największych lokalnych usługodawców, w ogóle nie posiadają narzędzi do prawidłowego zarządzania strefą DNS. Owszem, jeśli kupujemy w pakiecie hosting i domenę, to często jest tak że składając zamówienie na hosting, wpisujemy nazwę domeny i przez dłuższą chwilę nie zdajemy sobie sprawy z istnienia osobnych cenników na kupno i osobnych na przedłużenie jak hostingu tak i domeny. Również nie wiemy o istnieniu czegoś takiego jak DNS, a tym bardziej nie wiemy jak to się ustawia. Na tym, właśnie, cały czas jadą te amatorskie firmy (których w Polsce jest multum), oferujące panele administratora, w których nie da się normalnie skonfigurować domeny.

Jeśli chodzi o cenę, obecnie trwa moda dawać domenę na pierwszy rok za kilka...kilkanaście PLN, natomiast zarabiać na przedłużeniu domeny na kolejne lata. I to, właśnie, cennik przedłużenia domen trzeba sprawdzać w pierwszej kolejności, decydując o wyborze firmy do rejestracji domeny.

Co to jest cesja a przeniesienie domeny?

Obsługę zarejestrowanej domeny można przenieść do innego usługodawcy. Właśnie, jeśli okaże się że wybierając firmę hostingową trafiliśmy na beznadziejną amatorszczyznę, no to domenę (a najlepiej wraz z hostingiem) trzeba przenieść do innego rejestratora domen. Albo jeśli okaże się że ktoś zaoferuje nam lepsze ceny, to też czasem warto zmienić usługodawcę (oby nie na gorszego).

Natomiast cedowanie domeny to przekazanie domeny innemu właścicielowi. Cesja czy też cedowanie domeny przyda się jeśli chcemy odsprzedać naszą domenę komuś innemu. Albo jeśli tworzymy strony internetowe, to warto zarejestrować domenę na siebie (o ile zleceniodawca nie posiada właściwej domeny), a po zaksięgowaniu całkowitej opłaty od zleceniodawcy cedować (tj przenieść prawo korzystania) domenę na niego.

Cesja domeny może nastąpić bez zmiany firmy hostingowej (tj rejestratora domen), zmienia się tylko właściciel domeny. Samo przeniesienie domeny (bez cesji) to zmiana tylko firmy rejestrującej, wówczas właściciel domeny pozostaje się ten sam.

Jak przenieść lub cedować domenę?

Każda firma hostingowa ma swoje procedury przeniesienia domeny do innego usługodawcy, zarówno jak i cedowania. Z grubsza procedury te są podobne u każdego usługodawcy, różnica może być w szczegółach.

Jedni wymagają wysłania papierowych dokumentów klasyczną pocztą, natomiast innym wystarczy maila, wysłanego z upoważnionej skrzynki poczty elektronicznej. U jednych czynność inicjacji przeniesienia lub cesji wymaga o parę kliknięć (w panelu administracyjnym) więcej, u innych - mniej. U jednych procedura zostanie załatwiona w ciągu jednej doby, natomiast u innych może potrwać bliżej tygodnia.

W każdym razie, jeśli chodzi o przeniesienie domeny do innego usługodawcy, to u tego obecnego trzeba wygenerować tak zwany Auth Code i podać go nowemu usługodawcy. Auth Code to hasło uprawniające nowego usługodawce do przyjęcia domeny. Może nie zbyt precyzyjnie to określiłem, ale na potrzeby tej publikacji wystarczy. Czynność wygenerowania kodu Auth Code może znacząco się różnić w zależności od usługodawcy. Z reguły robi się to w panelu administratora, chociaż znam wypadki gdyż jedyną drogą otrzymania Auth Code było wysłanie maila z prośbą o wygenerowanie Auth Code.

Zdarzało mi się współpracować z taką firmą hostingową, że po zrobieniu i ustawieniu strony internetowej dla klienta, i ja i mój klient musieliśmy wysyłać papierowe pisma z prośbą o przeniesienie domeny. Natomiast znam też firmy hostingowe gdzie cedowanie domeny robi się dosłownie w parę kliknięć myszką w panelu administracyjnym.

Jaki hosting wybrać?

To jest ciężkie pytanie. Przynajmniej z pośród tych polskich, niestety, nie znam godnych polecenia. Ale, na szczęście, hosting nie musi być polski. W zależności od projektu, może to być, na przykład, UK, USA, Niemcy, Francja lub Słowacja. We wszystkich wymienionych krajach znam hostingi godne polecenia (nazw firm nie podaję, bo zaraz w komentarzach będzie burza). Najwięcej dobrych hostingów jest w USA, ale to nie zawsze pasuje, często trzeba mieć hosting bliżej, chyba że projekt dla USA lub dla rynków globalnych.

W 2019 roku sporządziłem ranking hostingów, ale stanem na dzisiaj ranking stracił na aktualności, bo niektóre firmy już nie istnieją, niektóre zmieniły nazwę, niektóre zostały wykupione przez inne podmioty, ewentualnie ktoś spieprzył podniósł jakość świadczonych usług. Muszę sporządzić nowy ranking hostingów.

W przypadku wyboru hostingu, w pierwszej kolejności trzeba badać opinie realnych informatyków, parametry techniczne zawarte w ofercie i cenę odnowienia usługi w kolejnych latach (podobnie jak z domenami).

Jeśli chodzi o badanie opinii, proszę uważać na powszechnie stosowane techniki manipulacji (część z nich opisałem tutaj). Jeśli pytasz kogoś o opinie na temat hostingu, najpierw wyjaśnij czy i ile wspólnego z informatyką ma osoba udzielająca opinii. Bo zdarzały mi się sytuacje gdy ktoś absolutnie szczerze polecał jedną z dwóch najgorszych firm hostingowych (kto siedzi w temacie ten wie o których firmach mowa), bo obsługa klienta ładnie gada. A przy bliższym rozpoznaniu sytuacji okazuje się że znana firma w panelu hostingowym nie ma nawet normalnej edycji stref DNS, dosprzedają osobno to co u innych domyślnie zawarte w każdej ofercie, w między czasie opowiadając jacy oni fajni bo tylko oni mają taką dodatkową "usługę". Na przykład, żeby przekierować domenę od innego rejestratora, to nie ma DNSów które u każdej innej firmy są w cenie we wszystkich ofertach pakietów hostingowych, a tu trzeba dokupić sobie taką "usługę". A do tego mają najwyższy na rynku cennik odnowienia domen. Nie mniej jednak, są ludzie którzy to polecają, bo z obsługa miło się gada.

Najważniejsze parametry techniczne hostingu to:

  • Przestrzeń na dysku (ile danych możemy przechowywać na naszym koncie hostingowym). Im więcej, tym lepiej. Uważajcie na jednostki miary. Jeśli firma podaje miejsce na dysku w megabajtach, uciekamy od takiej firmy, bo niektórzy zamiast podać 5 GB, podają 5000 MB, bo tak wychodzi więcej zer, podobno, ktoś myśli że to lepiej działa na wyobraźnie. Czyli tak jakby ktoś dostał w sklepie zniżkę 1000 groszy, a nie 10 zł. Jeśli zaczyna się od takich przekrętów to z reguły dalej nie ma o co gadać. W czasach dzisiejszych akceptowalne wartości zaczynają się od 10 GB przy najtańszym pakiecie hostingowym i od 100 GB w górę przy średnich i większych pakietach.
  • Przepustowość (ile danych możemy wysłać/pobrać), jeśli nie jest nieograniczona, uciekamy od takiej firmy, bo jest archaiczna. Nie powinno być limitu na przepustowość. Kiedyś ograniczanie przepustowości było normą, bo internet był słaby i to było uzasadnione, a jeśli ktoś do dzisiaj ogranicza przepustowość hostingu, to raczej nie posiada kalendarza w biurze i nie wie który rok jest na ulicy.
  • Ile domen możemy obsługiwać w ramach jednego hostingu. Im więcej tym lepiej. Przy najtańszych pakietach hostingowych może być od 1 do 3 domen na jedno konto hostingowe, a przy dobrych pakietach od 10 w górę.
  • Ile skrzynek pocztowych możemy tworzyć w ramach oferty hostingowej. Im więcej tym lepiej. W każdym razie, nawet przy najtańszym pakiecie hostingowym nie powinno być mniej niż 10.
  • Ile miejsca mamy do dyspozycji na skrzynki pocztowe? Im więcej tym lepiej. Niektórzy usługodawcy dają osobno miejsce na pocztę, a niektórzy (chyba, większość) mają limit miejsca na dysku na konto, czyli łącznie na pliki strony internetowej, backup`y, pocztę i na bazy danych.
  • Ile baz danych możemy tworzyć w ramach wybranego konta hostingowego? Im więcej, tym lepiej, ale z reguły da się nawet na jednej bazie danych postawić kilka projektów.
  • Ile miejsca mamy do zagospodarowania przez bazy danych? Im więcej tym lepiej. Podobnie jak wyżej, trzeba sprawdzać czy miejsce na bazy danych liczy się osobno czy w granicach miejsca dostępnego na koncie.
  • Czy i jak często robią backup`y, czyli kopie zapasowe. Zwykłe nie zwracamy na to uwagi, czasem nawet nie wiemy że ktoś robi dla nas backup`y, a jak coś padnie to dzwonimy do firmy hostingowej i okazuje się że mamy (lub nie) kopie zapasowe.
  • Ile pamięci RAM dostępne skryptom (na przykład, PHP)? Czy możemy zmieniać tę wartość? Oczywiście, im więcej tym lepiej. W czasach dzisiejszych akceptowalny poziom to od 256 MB pamięci RAM dla prostych stron (typu blog na WordPress) i od 512 MB dla bardziej zaawansowanych (takich jak sklepy internetowe, oparte o PrestaShop itd).

Najważniejsze parametry hostingu to jakość samej usługi, tak zwany Up Time (czyli gwarantowana dostępność w skali roku), jakość panelu hostingowego. Ale o tym nikt nie mówi prawdy, to można tylko sprawdzić w warunkach "bojowych", ponieważ opisy ofert z reguły są pełne wyrazów-spamu, tj "lider rynku", "najlepszy", "największy", "innowacyjny" itd, a w praktyce nie rzadko okazuje się wyjątkowe dziadostwo...

Jak zmienić hosting?

Zmiana hostingu dla istniejącego projektu oznacza zakup nowego pakietu hostingowego (najczęstszej od innego usługodawcy, bo inaczej po co zmieniać hosting), przekopiowanie plików i bazy danych do nowego hostingu oraz przekierowanie domeny w ustawieniach DNS (ewentualnie, przestrojenie domeny na obsługę przez DNS nowego usługodawcy).

W zależności od projektu, czasem trzeba dokonać dodatkowych zmian w ustawieniach hostingu, czasem trzeba ręcznie wyedytować pliki konfiguracyjne naszego projektu (chociażby poprawnie skonfigurować dostęp do bazy danych na nowym hostingu). Zdarzało mi się że w niektórych projektach (nie mojego autorstwa) były zapisywane pełne ścieżki do zdjęć w tabeli bazy danych, a po przeniesieniu na inny hosting musiałem ręcznie poprawiać te ścieżki. Ale z reguły, jeśli zmieniamy tylko hosting, a domena pozostaje bez zmień, to w bazie danych nic nie zmieniamy (pod warunkiem że projekt tworzyli profesjonalni informatycy, bo niektórzy czasem mają różne pomysły).

Procedura przeniesienia serwisu www na inny hosting, z reguły, jest następująca:

1. Wybór i zakup nowego pakietu hostingowego. Najczęstszej, od innego usługodawcy.

2. Zrobienie pełnego backup`u czyli kopii zapasowej działającego projektu. W tym celu należy za pomocą klienta FTP połączyć się z serwerem na którym znajduje się nasz obecny projekt i skopiować na nasz roboczy komputer właściwe pliki (Uwaga! właściwe, czyli dokładnie wszystkie te które dotyczą przenoszonego projektu). Oczywiście, konto FTP musi być uprzednio skonfigurowane. Kolejną ważną rzeczą jest zrobienie dokładnej kopii bazy danych. Tutaj może być kilka ścieżek. Co raz więcej hostingodawców udostępniają wygodne narzędzia do robienia kopii zapasowych bazy danych. Można napisać do pomocy technicznej obecnego usługodawcy i zapytać ich czy mogą udostępnić kopię zapasową bazy danych naszego projektu. Na niektórych hostingach kopię zapasową bazy danych można zlecić i pobrać w panelu administratora. W najgorszym wypadku, można użyć PHPMyAdmin.

3. Skopiowanie kopii zapasowej do trzech różnych miejsc (żeby na pewno nic nie przepadło).

4. Wrzucenie plików projektu do nowego hostingu i odtworzenie bazy danych na nowym hostingu.

Przeniesienie projektu na inny hosting tak naprawdę zależy od samego projektu i od hostingu (jak od starego tak i od nowego). Bo czasem nawet przy WordPress’ie trzeba grzebnąć się palcami w bazie danych, czasem pliki konfiguracyjne trzeba wyedytować. To temat na osobny artykuł. Jeśli chcecie żeby napisałem taki artykuł - dajcie znać w komentarzach.

Zachęcam do skomentowania materiału!

Drogie Czytelniczki i drodzy Czytelnicy! Zachęcam do pisania komentarzy pod artykułami - dajcie znać czy odpowiadają Wam takie publikacje, jak je oceniacie, z czym się borykacie w Waszych projektach itd. Piszcie też jakie tematy na kolejne artykuły Was interesują, w czym mogę pomóc?

Dziękuję że jesteście!

Jeśli znalazłe[-a]ś w tekście, literówkę, błąd stylistyczny albo inny błąd językowy - bardzo proszę o napisanie poprawki w komentarzu pod artykułem albo przez formularz kontaktowy. Dziękuję!

Autor artykułu: Sergiusz Diundyk.

Komentarze

Dariusz
26-05-2022 | 11:15
Czas na aktualizację starego rankingu. Świetna firma, która pnie się w górę w top100 do której przenoszę wszystkich klientów to [...] - uwzględnijcie ją w rankingu.
 Dodaj odpowiedź 
Twoja odpowiedź:

 Oświadczam że przeczytałe[-a]m Regulamin i akceptuję go w całości i bezwarunkowo.
 
Imię lub pseudonim
 
Twój komentarz
Wyślij odpowiedź
Marek B.
17-05-2022 | 15:07
Czy będzie jakiś aktualny raport hostingów i rejestratorów domen? Najlepiej nie niesponsorowany.
 Dodaj odpowiedź 
Twoja odpowiedź:

 Oświadczam że przeczytałe[-a]m Regulamin i akceptuję go w całości i bezwarunkowo.
 
Imię lub pseudonim
 
Twój komentarz
Wyślij odpowiedź
Adrian
30-04-2022 | 21:36
Takich czyli merytorycznych materiałów brakuje w Internecie. Dziękuję Panie Sergiuszu!
 Dodaj odpowiedź 
Twoja odpowiedź:

 Oświadczam że przeczytałe[-a]m Regulamin i akceptuję go w całości i bezwarunkowo.
 
Imię lub pseudonim
 
Twój komentarz
Wyślij odpowiedź
Dodaj nowy komentarz:

 Oświadczam że przeczytałe[-a]m Regulamin i akceptuję go w całości i bezwarunkowo.
 
Imię lub pseudonim
 
Twój komentarz
Wyślij komentarz
Zoom
Ok