Badanie rynku pracy w IT (2024 r). 20 najlepiej płatnych specjalizacji informatyków.
Najczęściej czytane
Droga czytelniczko, drogi czytelniku bloga informatycznego! Czy się zastanawiałaś lub zastanawiałeś nad zmianą zawodu (albo specjalizacji, jeśli już jesteś w IT, ale coś Ci nie pasuje)? Czy chcesz dowiedzieć się od osoby z branży, jakie są aktualne wynagrodzenia informatyków w poszczególnych specjalizacjach? Jeśli tak - ten artykuł jest, właśnie, dla Ciebie!
Wszystkie wynagrodzenia podaję stanem na dzień publikacji tego materiału z ogłoszeń w serwisie Pracuj.pl, ale też potwierdzone moją wiedzą. Loga i nazwy firm w ogłoszeniach zostały wymazane ze względów prawnych.
Dla kogo IT nie jest?
Chyba, powinienem zacząć od reklamy moich kursów IT online z certyfikatem?.. i zachęcania wszystkich do zakupu, bo to każdemu pasuje, bo każdy na pewno znajdzie wymarzoną pracę natychmiast po kursie, przy czym już po samym zakupie...
...ale jak to nie?
No nie.
Czy IT jest dla wszystkich? Politycznie poprawna odpowiedź brzmi: no... prawie. Na czym polega w.w. prawość?
Oto 10 powodów kiedy nie warto iść w IT:
- masz wątpliwości z czyjej kieszeni pochodzi kasa na 500+/800+/1000+/N000+ (niestety, matematyka, conajmniej na poziomie żłobka, w IT jest niezbędna);
- chcesz stać się programistą lub innym klepaczem klawiatury tylko dla pieniędzy (jak pokazuje życie, zanim zbierzesz kokosy, musisz wyhodować palmę);
- mama (ojciec, sąsiad, sąsiadka, kumpel, kochanka, ksiądz, babcia przy klatce schodowej, itd - niepotrzebne skreślić) mówi, że IT jest modne i że dobrze płacą;
- totalnie nie kręcą Cię sprawy techniczne (wołasz elektryka po wymianę żarówki w żyrandole albo hydraulika do przykręcenia węża do pralki itd);
- nie potrafisz przez dłuższą chwilę skupiać się na jednej sprawie;
- męczy Cię siedzenie przy komputerze przez dłuższą chwilę;
- ciężko Ci idzie samodzielna nauka i wyszukiwanie informacji;
- masz ograniczenia zdrowotne, takie jak poważne wady wzroku (wtedy nie warto go psuć ostatecznie poprzez patrzenie w monitor) albo jeśli lekarz kategorycznie kazał Ci się nie denerwować - tj poważniejsze zaburzenia nerwowe, psychiczne lub kardiologiczne;
- wsiadasz do taksówki przy dworcu głównym lub na lotnisku, nie pytając o cenę przed;
- uważasz, że składka ZUS (ok, poza zdrowotną) nie jest podatkiem/daniną.
Jakie jest zapotrzebowanie na informatyków?
Czytanie tej części artykułu (jakie wspaniałe jest IT i że koniecznie musisz się przebranżowić) zajmie Ci parę minut, więc ustaw budzik za pięć.
Nawiasem mówiąc, jeśli ktoś z czytelników prowadzi sklep z różowymi okularami - dajcie proszę odnośnik w komentarzu (obiecuję nie kasować jako spam).
O przebranżowieniu się na informatyka pisałem w tej publikacji (kliknij tu). Czy od tamtej pory coś się zmieniło? Tak! Dobra wiadomość nr 1: jest jeszcze większe zapotrzebowanie na informatyków. Dobra wiadomość nr 2: płace informatyków też poszły w górę. Zła wiadomość nr 1: ceny w Biedronce lub innym Lidlu poszły w górę więcej niż place informatyków, a to jeszcze (w dniu publikacji artykułu) nie wszedł w życie 1000+ lub 1400+ (bo 800+ już jest) i dopiero się skończył zerowy VAT na żywność (w dniu opublikowania tego materiału jeszcze nie ma efektów)... Zła wiadomość nr 2: nawiązując do dobrej wiadomości nr 1, warto podkreślić, że wymogi w ogłoszeniach o pracę też cały czas rosną, dzisiejsze wymogi do początkującego programisty (junior) są podobne do tych dla osoby w miarę doświadczonej (middle, tj 3...7 lat doświadczenia zawodowego na wybranym stanowisku) z przed 15 lat.
Co do tych wymogów - proszę się nie martwić, ponieważ dzisiejsze możliwości samodzielnej nauki też są nie do porównania z tymi z przed 15 lat. Jeśli cofniemy się o dekadę wstecz to na przeciętnej politechnice kod pisało się na kartce, a później kompilator o nazwie Nauczyciel v1.0, z wynagrodzeniem nieznacznie wyższym od minimalnej krajowej, to sprawdzał. Uczelnie nie były tak dobrze wyposażone w komputery tak jak to jest dzisiaj (ok, niektóre do dzisiaj nie są). 15 lat temu nie było tyle kursów online do samodzielnej nauki, nie było tyle nagrań na YouTube z których można się uczyć za darmo. A dzisiaj największym problemem jest brak chęci do nauki, natomiast materiału szkoleniowego nie brakuje. Poza tym dzisiejsza technologia w IT jest o przepaść bardziej zaawansowana od tej z przed 15 lat, więc większe wymogi są uzasadnione.
Formalnie, wg. Komisji Europejskiej, w samej tylko Polsce ciągłe brakuje ponad 50000 informatyków (stanem na datę publikacji tego materiału). A to dopiero oficjalne zapotrzebowanie na pracowników, czyli tę liczbę warto przemnożyć conajmniej x2. A poza tym warto pamiętać o tym, że pracę w IT, chyba najlepiej wśród wszystkich zawodów na świecie, da się wykonywać zdalnie. Może nie we wszystkich specjalizacjach, owszem, ale nie brakuje takich, które da się, a nawet najlepiej, wykonywać w 100% zdalnie. Czyli jeśli posługujemy się językami obcymi, przynajmniej angielskim w stopniu komunikatywnym - w IT możemy szukać pracy na całym świecie. Oczywiście, nie będę szczery, jeśli nie napiszę o drugiej stronie tego medalu. Mam na myśli to, że obywatele znacznie biedniejszych, dalekich Państw, też mogą pracować zdalnie (i zgadzać się na znacznie mniejsze wynagrodzenie).
Kiedy warto przebranżowić się na informatyka?
Wyżej podałem (niewyczerpującą) listę sytuacji w których nie warto iść w IT. Wystarczy każde zdanie z tej listy odwrócić i otrzymamy listę rekomendacji kiedy warto przebranżowić się na informatyka:
- nie masz żadnych złudzeń co do tego skąd pochodzi kasa na 500+/800+/1000+/N000+;
- kręcą Cię technologie komputerowe, potrafisz siedzieć po nocach nad zdobywaniem wiedzy, mimo że (na razie) nie potrafisz tego zmonetyzować;
- wszyscy wokół Ciebie mówią coś w stylu "znajdź normalną pracę, co Ty siedzisz przy tym komputerze", a Ty dalej wiesz gdzie jest teraźniejszość i przyszłość;
- lubisz naprawiać sprzęty domowe, samochód itd, dążysz ku poznaniu wszystkiego;
- potrafisz skoncentrować się na jednej sprawie i doprowadzić ją do skutku;
- siedzisz przy komputerze nawet jeśli nie musisz;
- lubisz i potrafisz docierać do prawdziwych intencji, szukać prawdziwych przyczyn wydarzeń, potrafisz samodzielnie szkolić się, poznawać nowe rozwiązania, nowe technologie;
- nie masz ograniczeń lub przeciwwskazań o charakterze zdrowotnym, które przeszkadzały by Ci spędzać dużo czasu przy komputerze;
- większość twoich decyzji są przemyślane i świadome;
- z reguły oddzielasz nasiona od słomy, patrzysz na fakty, a nie na nazewnictwo.
Informatyka to ciągła nauka, ciągłe dokształcanie się, ciągłe wchłanianie nowej wiedzy, ciągłe grzebanie się w błędach i szukanie rozwiązań, ciągłe skupienie się na konkretnym zadaniu, konkretnym projekcie (lub kilku jednocześnie). Jeśli taki tryb życia Ci odpowiada - z dużym prawdopodobieństwem dasz radę w IT. Żeby w tym się upewnić, polecam test: Czy nadajesz się na informatyka? (kliknij tu)
Oto atuty pracy w IT (tym razem bez żartów):- praca w IT to pewność przyszłości, bo IT wchodzi coraz głębiej we wszystkie możliwe zakątki naszego życia (aż zanadto);
- zawód programisty, poniekąd administratora systemowego, testera, pisarza technicznego, a nawet kierownika projektów (PM, czyli Project Manager) dają możliwość pracy zdalnej;
- co za tym idzie, możliwość pracy dla zleceniodawców zagranicznych (inna stawka) nie wychodząc z domu;
- jeśli solidnie opanujesz podstawy informatyki i się okaże że wybrana specjalizacja Ci nie pasuje, stosunkowo lekko jest zmienić specjalizację i/lub awansować (np. administrator systemowy -> DevOps -> programista -> kierownik projektów, albo inne);
- IT jest branżą wymagającą, absolutnie konieczna jest ciągła samodzielna nauka, ale place i przyszłość też są solidne.
Zdarzają się zwolnienia w branży, i to nawet masowe. Ale w tym miejscu warto przytoczyć dowcip:
Rozmawiają dwóch programistów. Jak Ty? Zwolnili mnie z pracy. I co, znalazłeś nową? Tak, ale to było najgorsze pół godziny w moim życiu.
Nawiązując do sklepu z okularami, w życiu są również inne kolorki, które nieraz potrafią odbarwić ten różowy. Opierając się o własne doświadczenie poszukiwania pracy na różnych etapach mojego życia, w tym po zwolnieniu podczas kryzysu finansowego w latach 2007...2008, kiedy to miałem zaledwie kilka lat doświadczenia zawodowego, zaryzykuję stwierdzić że jeśli nie jesteś profesjonalnym pechowcem, to w najgorszym przypadku znajdziesz pracę w IT w ciągu dwóch miesięcy. Oczywiście, pod warunkiem że coś potrafisz w tej branży.
Specjalizację w informatyce (w IT)
Liczę na to że w tym miejscu Twój budzik już parę minut jak zadzwonił.
W IT jest podobnie jak w medycynie, mamy tyle specjalizacji informatyków (mniej-więcej) co specjalizacji lekarzy. Oto najważniejsze z nich:
- dyrektor techniczny (dyrektor produkcji, CTO);
- kierownik projektów (project manager, menedżer projektów, PM);
- programista (i tu mnóstwo podspecjalizacji, mnóstwo języków programowania, mnóstwo technologii);
- architekt systemowy;
- inżynier elektronik, programista embedded (czyli systemów wbudowanych);
- serwisant, technik, administrator systemowy w biurze;
- specjalista od cyberbezpieczeństwa;
- specjalista od baz danych (w tym tak zwane Big Data);
- administrator systemowy, administrator sieci, DevOps;
- grafik komputerowy (kilka podspecjalizacji);
- projektant UI i UX;
- tester oprogramowania;
- pisarz techniczny;
- specjalista od e-Commerce;
- marketingowiec internetowy;
- analityk biznesowy;
- analityk systemowy;
- analityk danych;
- wdrożeniowiec;
- linia wsparcia (help desk): konsultant, doradca.
Ta lista nie jest wyczerpująca, bo jeśli sporządzić listę stanowisk w IT na porządnej stronie z ogłoszeniami o pracę, to da się sporządzić niepowtarzającą się listę na kilka stron A4 (taką czcionką jak ta). Samych stanowisk kierowniczych w IT jest kilkadziesiąt, a programistów to nawet kilkaset kategorii, biorąc pod uwagę zróżnicowanie technologii i geografii (uwzględniając lokalne technologie, platformy, frameworki itd). Ale nie brnijmy tak daleko, bo to byłby najnudniejszy artykuł ze wszystkich na blogu informatycznym. Lecimy z poszczególnymi specjalizacjami.
Badanie rynku pracy w IT
Dalsza część artykułu jest niczym innym jak badaniem rynku pracy w IT.
Ile zarabia Dyrektor Techniczny, dyrektor produkcji, CTO?
Tak, może mieć zastępców...
W branży IT dyrektor techniczny, w zależności od tego czy pracuje dla zakładu usługowego czy produkcyjnego (albo produkcyjno-usługowego, co zdarza się najczęstszej) jest dowódcą pionu technicznego. Jest trochę (nawet bardziej) menedżerem, trochę inżynierem. W literaturze i czasopismach zawodowych często stosuje się skrót CTO, czyli Chief Technology Officer.
W mniejszych firmach (koniecznie z wyrazem "Group", "Holding", "Corporation" albo "International" w nazwie, szczególnie jeśli to firma jednoosobowa) CTO odpowiada za wszystkie sprawy techniczne w firmie, często sam wykonuje wiele (o ile nie wszystkie) czynności technicznych. Oczywiście, w małych firmach, poza nazwą, taka praca ma nie wiele wspólnego z prawdziwym stanowiskiem dyrektora technicznego. Dyrektor (m.in. techniczny) to, jak sama nazwa wskazuje, zarządca, menedżer, czyli osoba kreująca i/lub wyznaczająca kierunek, strategię rozwoju obszaru za który odpowiada. Dyrektor to od angielskiego direct czyli kierunek, o tym warto pamiętać. Bo głównie o to chodzi w pracy dyrektora - zarządzanie zespołem, strategiczne i operacyjne planowanie pracy zespołów, ale też nadzór techniczny i, ewentualnie, podejmowanie kluczowych decyzji architektonicznych. Konieczność zatrudnienia dyrektora technicznego powstaje w firmie z przynajmniej kilkudziesięcioosobowym oddziałem technicznym.
Przy poszukiwaniu pracy na stanowisku dyrektora technicznego warto pytać ile osób podporządkowanych ma owy dyrektor, ile osób pracuje w firmie i za co dokładnie odpowiada osoba na tym stanowisku. Muszą wybrzmieć ściśle konkrety, wyraz "odpowiada za sprawy techniczne" jest wart tyle co "jesteśmy liderem rynku, dynamicznie rozwijająca się firma", czyli nadaje się, jedynie, do mieszania powietrza poprzez fale dźwiękowe. I to już nie wspominając o odpowiedzialności prawnej, znajomości technologii, języków obcych, umiejętnościach miękkich.
Kiedyś powiedział mój przełożony (właśnie, doświadczony dyrektor techniczny) że na tym stanowisku czasem ważniejsza jest wiedza z psychologii niż techniczna.
Jeśli chodzi o pieniądz, nie zgodziłbym się (przy stanie inflacji na dzień publikacji tego materiału) na to stanowisko poniżej 15 000 zł netto na UoP lub odpowiednik (około 25 000) na B2B w małej firmie. Z tym B2B warto pamiętać o drugim progu podatkowym. W dużych firmach, gdzie odpowiedzialność (przede wszystkim za ludzi, za produkt/usługę, a może i za bezpieczeństwo świata) nie zgodziłbym się na kwotę poniżej 60 000 zł netto miesięcznie.
Na pracuj.pl lub innych portalach nie ma dużo ogłoszeń o prace dla dyrektorów, bo na to stanowisko często wybierają osób z wewnętrznej rekrutacji firm, ale parę przykładowych ogłoszeń o prace na stanowiskach dyrektorskich do pokazania znalazłem. Oto typowe stanowisko szefa technicznego:
A to inne stanowiska dyrektorskie, ale mniej dopasowane do IT Chief Technology Officer (raczej nieco inne kierunki):
oraz
Ile zarabia Kierownik projektów, PM w IT?
W różnych firmach stanowisko to ma przeróżne mniej lub bardziej dumne nazwy, nierzadko mylące. Od Kierownika Projektów po angielski skrót PM czyli Project Manager. Od Lidera Zespołu (co ma się nijak do funkcji Team Lider u programistów lub adminów) po Właściciela Produktu, czyli średnio udane dosłowne tłumaczenie z angielskiego Produkt Owner. Zgodnie z założeniami Produkt Owner jest rolą w zespole, a Project Manager to normalna nazwa stanowiska, poza tym ich role nie do końca się pokrywają.
Typową rolą PM-a jest pilnowanie porządku, terminów, budżetu, zasobów projektu, zarządzanie ryzykiem (jak ktoś umie zarządzać ryzykiem, a jeszcze lepiej czasem - dajcie znać w komentarzu pod tym artykułem, bo ja nie potrafię), korygowanie projektu na bieżąco i pośredniczenie między klientem a wykonawcami i podwykonawcami projektu. Menedżer projektów, z reguły, ma sprawczość nad zespołem zarządzanym przez niego.
Jest dwie szkoły zarządzania projektami:
- kierownik projektów musi znać się na branży i technikaliach których dotyczy projekt;
- kierownik projektu nie musi być ekspertem technicznym, ale musi być dobrym kierownikiem i umieć znaleźć ekspertów i się dogadać z nimi.
Proszę napiszcie w komentarzach, czy chcecie lecieć samolotem, projektowanie i produkcja którego są zarządzane przez osobę która nie ma zielonego pojęcia ani o lotnictwie ani o fizyce, ale jest świetnym kierownikiem?
W malej agencji marketingowej, o ile to nie jest właściciel/prezes, kierownik projektów może liczyć na 5...7 tys zł netto miesięcznie + ewentualne premie (albo kary) od (nie) zrealizowanych projektów. W większej firmie, produkującej oprogramowanie dla poważnych zleceniodawców, PM może liczyć na wynagrodzenie w rozmiarze od 12 tys zł netto w górę. W dobrym Software House kierownik projektu może zarabiać nawet do 30 000 zł netto miesięcznie, ale to raczej nie będzie osoba z ogłoszenia o pracę, tylko ktoś kto awansował wewnątrz firmy.
Oto przekładowe oferty pracy z pracuj.pl dla kierownika projektów w IT:
Oraz połączone stanowisko menedżera projektów i architekta systemowego:
I jeszcze jedno ogłoszenie o pracę dla kierownika projektu:
Ile zarabia Programista?
Tu jest największa ilość specjalizacji i technologii w całym IT.
Zakres ofert pracy przeraża zróżnicowaniem (i kwotami). Oto realne oferty pracy z portalu pracuj.pl:
A to, podobno, jakieś nieporozumienie:
tę ostatnie nawet na nieśmieszny żart się nie nadaje, ale takie ogłoszenia też są. Nie wiem po co, ewentualnie muszą ze względów formalnych takie coś napisać. Bo wątpię że liczą na to że ktoś kto jest programistą, totalnie nie zna ile jest warta jego praca? Natomiast to już normalna, adekwatna oferta pracy na stanowisku programisty (w języku Java):
Programista to, bez dwóch zdań, jedno z najważniejszych stanowisk w całej branży IT. Tak naprawdę branża IT istnieje dzięki programistom i inżynierom elektronikom. Programista bezpośrednio tworzy oprogramowanie, a elektronik tworzy sprzęt na którym to oprogramowanie działa. Nawiasem mówiąc, dobry elektronik z reguły, w czasach dzisiejszych, zna się na programowaniu, a (bardzo) dobry programista, z reguły, zna się na elektronice. Czyli to może być jedna osoba, jeśli potrafi zaprojektować i wyprodukować sprzęt, a następnie stworzyć do niego oprogramowanie. Oczywiście, to jest ogromny skrót, ponieważ dzisiejsze technologie nie są do opanowania przez jedną osobę. W programowaniu istnieje cała masa technologii i podspecjalizacji, w elektronice co innego technologie radiowe, a co innego na przykład zasilanie sprzętów w warunkach przemysłowych, a jeszcze co innego zintegrowanie różnych systemów na poziomie elektrycznym. W rzeczywistości, tylko parę/kilka państw na świecie mają firmy zdolne do zaprojektowania nowoczesnego mikroprocesora, płyty głównej, napisania systemu operacyjnego itd.
Podane wynagrodzenia wymagają dużo umiejętności, posiadania wiedzy i doświadczenia. To nie są wynagrodzenia dla osób początkujących, ale całkiem możliwe do osiągnięcia po nabyciu wiedzy i doświadczenia w branży.
Programista to osoba która zna jeden lub (z reguły) więcej języków programowania, najczęstszej zna bazy danych, systemy operacyjne itd, algorytmy, potrafi przewidzieć co się stanie z cenami w Biedronce jeszcze na etapie zapowiedzi 500+, "Nowego Ładu" itd. Jeśli chodzi o mnie, to na codzień w pracy posługuję się pięcioma językami programowania, a dorywczo to jeszcze 2...4, i to nie licząc protokołów sieciowych, formatów do wymiany danych i wielu innych rzeczy które muszę po prostu znać. A, no i skutki 500+ przewidziałem dość precyzyjnie jeszcze na etapie zapowiedzi. Przewidziałem również że będą kolejne 800+, 1000+, 1400+ itd itd, ale to masełko w Lidlu będzie po 12...15 zł za paczkę 200 gramów (chyba że pójdą w stronę zmniejszania ilości produktu bez zmiany ceny, np 159 gramów masła dalej za 7.99 PLN). Programista musi umieć przewidywać jak najwięcej możliwych scenariuszy wszystkiego. Żeby bardziej klarownie wyjaśnić co mam na myśli, podam taki oto przykład. Wyobraź sobie że programujesz sterownik układu hamulcowego świeżo zaprojektowanego samochodu i nie potrafisz przewidzieć kilku przypadków które się wydarzą w trasie...
Początkujący (ale taki totalnie początkujący) programista może liczyć na wynagrodzenie rzędu 4...5 tys zł netto, natomiast doświadczony może (ale nie musi) zarabiać nawet do 40 tys zł netto na umowie B2B. To trzeba się postarać, ale jest to do zrobienia. Zresztą sami widzieliście wyżej przykładowe ogłoszenia z Pracuj.pl, a to nie wszystko. Kwoty podaje stanem na datę publikacji tego materiału. Średnia wynagrodzenia przeciętnego programisty w polskiej firmie to 10...15 tys zł netto. Dla wyższych kwot trzeba posiadać unikatową wiedzę i postarać się o promowanie marki osobistej (co, właśnie, czynię m.in. prowadząc blog informatyczny), na pewno trzeba płynnie posługiwać się językiem angielskim, bo w typowo polskich firmach nie ma mowy o takich (25...30 tys. zł / mies.) wynagrodzeniach. To są wyłącznie firmy zagraniczne.
O pracy w IT dużo pisałem w kategorii Praca (kliknij), a o językach programowania tu (kliknij). Na przykładzie ostatniego artykułu bardzo dobrze widać realną inflację w Polsce, bo tamten artykuł zawiera zrzuty ekranu z ogłoszeniami o prace z roku 2021, a porównaj to do wynagrodzeń podanych wyżej na zrzutach ekranu.
Czasem zamiast pisać Programista, piszą Developer (albo, chociażby Web Developer, jeśli chodzi o strony i aplikacje internetowe), Software Engineer. Jeszcze bardziej mnie bawi kiedy ktoś z branży mówi "informatycy i programiści", mając na myśli że informatycy to administratorzy systemowi, a programiści niby wcale nie są informatykami...
Ile zarabia Architekt Systemowy w IT?
Architekt Systemowy to taki bardziej doświadczony programista, czasem menedżer projektów z doświadczeniem programisty, który potrafi zrozumieć zarówno stronę techniczną projektu, jak i potrzeby przyszłych użytkowników, potrafi przewidzieć niestandardowe sytuacje itd.
Po polsku niektórzy piszą Główny Projektant, szczególnie w firmach gdzie płaca jest uzależniona od dokładnej nazwy stanowiska, albo jeśli ta nazwa jest potrzebna do jakiegoś przetargu, zezwoleń o pracę dla obcokrajowca itd. Jeśli z kontekstu wynika że chodzi o oprogramowanie, wtedy jest to to samo co Architekt Systemowy. Szczególnie dumnie to brzmi w firmie która zatrudnia jednego projektanta, albo i w ogóle jednego informatyka (którym jest wspomniany Główny Projektant).
Architekt Systemowy powinien posługiwać się diagramami UML, ale też zna parę innych dumnych skrótów, , takich jak BPMN, TOGAF, ARCHIMATE, LAN, WAN, TCP/IT, SOAP, API i kilkanaście lub kilkadziesiąt innych. Osoba na tym stanowisku, przynajmniej w założeniu, powinna ogarniać umysłem cały produkt, wszystkie możliwe ścieżki jego rozwoju, scenariusze jego używania. Oto typowy wynik pracy Głównego Projektanta, którego ja bym zwolnił w trybie natychmiastowym:
Albo automat do zameldowania w hotelu poza godzinami pracy recepcji:
W samochodzie przed tym hotelem siedzą 4 osoby, 850 km od miejsca zamieszkania, a najgorsze jest to że to jest prawdziwa historia z życia, w sumie jak i poprzednia o wyświetlaczu w autobusie ZTM w Warszawie. Rozumiem, wszystko potrafi się zepsuć, nawet satelity na orbicie, gdzie jest nawet potrójne zdublowanie kluczowych urządzeń. No ale u mnie takie rozwiązania to by z definicji nie przeszły.
Dla mnie to świadczy o tym że Główny Projektant nie potrafi wybrać lub zaprojektować dobrej platformy programowej, dobrego zasilania które jest w stanie zasilić sprzęt komputerowy w komunikacji miejskiej. Owszem, rozumiem, że z dużym prawdopodobieństwem szef (prezes, księgowy itd) kazał oszczędzać, ale jak u mnie w pracy albo przy współpracy z klientem dochodzi do takich rzeczy, ja stanowczo mówię: nie, tak to się nie robi, przepraszam, ale nie życzę sobie dyskredytacji własnej marki osobisty przez cudze decyzje, z mojego stanowiska takie rozwiązanie nie pójdzie w świat. Również dobrze ten sam Główny Projektant, a nie wykluczone że z tym samym szefem, pójdzie do kolejnej pracy projektować sprzęt medyczny albo urządzenia do sterowania reaktorem jądrowym do świeżo upieczonej elektrowni. Proszę napiszcie w komentarzu pod tym artykułem co sądzicie o tym.
Nawiasem mówiąc, czy na pewno chcemy elektrownię jądrową w Polsce?
Otóż, architekt systemowy jest po to żeby takich rzeczy nie było. Przynajmniej, w teorii.
Wynagrodzenie architekta systemowego to średnia i górna półka wynagrodzeń programistów, bo to jest programista (chyba że nie, to wtedy takie produkty jak wyżej).
Oto przykładowe oferty pracy dla architekta systemowego:
To jest godna oferta pracy, przynajmniej tak wygląda z ogłoszenia. Tu nie wystarczy samej nazwy stanowiska i chęci zarabiać 30 240 zł (niech nawet brutto) miesięcznie. Przyda się wiedza i doświadczenie. O taką pracę trzeba się postarać.
Są też takie oferty pracy za granicą:
Ale też są takie dziwne ogłoszenia:
Ogłoszenia o pracę ze zbyt niskimi, albo zbyt wysokimi wynagrodzeniami, podanymi z dużą dokładnością, są conajmniej podejrzane.
Architekt Systemowy nie może być początkującym. Architekt systemowy to z definicji bardzo doświadczony programista. Dlatego ta praca kosztuje. Oczywiście, bez płynnego angielskiego (komunikatywny + czytanie ze zrozumieniem zaawansowanej literatury technicznej) w tym zawodzie nie ma szans.
Ile zarabia Inżynier Elektronik?
Cała branża IT to sprzęt i oprogramowanie. Wg mnie, każdy programista powinien posiadać wiedzę z podstaw elektroniki, a każdy elektronik powinien wykazywać się przynajmniej podstawową wiedzą z zakresu programowania. Ale w życiu jest "trochę" inaczej, bo w czasach dzisiejszych od elektronika często wymagana jest wiedza z podstaw programowania lub nawet zaawansowane doświadczenie z programowania, natomiast od programisty się nie wymaga znajomości elektroniki, chyba że to programista systemów wbudowanych (embedded). To trochę jak zawodowy kierowca która zna lub nie zna podstaw budowy samochodu którym jeździ.
Inżynier Elektronik konstruuje urządzenia elektroniczne lub jego części. Inżynier elektronik to specjalista posiadający głęboką wiedzę z fizyki, BHP, elektroniki, schematów ideowych, komponentów elektronicznych i elektrycznych, procesów projektowania i produkcji sprzętu elektronicznego. Poza tym, tak jak napisałem wyżej, w czasach dzisiejszych dla Inżyniera Elektronika często jest wymagana wiedza z podstaw programowania (ponieważ dzisiaj prawie wszystkie sprzęty, nawet trochę bardziej zaawansowane lampki na choinkę, są sterowane układem cyfrowym, opartym o mikrokontroler).
Z reguły, praca w tym zawodzie wymaga wykształcenia wyższego, przynajmniej kierunku technicznego (najlepiej Elektronika, Telekomunikacje).
Jeśli chodzi o ogłoszenia o pracę, proponowane wynagrodzenie Inżyniera Elektronika w Polsce z reguły jest poniżej wynagrodzenia programisty, czasem wyraźnie. To jest dziwne, wręcz przerażające, ale jest faktem. W Niemczech sytuacja wygląda zupełnie inaczej, ponieważ jest to jeden z czołowych krajów jeśli chodzi o szeroko pojętą inżynierię i technologię. W praktyce trzeba się nagimnastykować żeby znaleźć pracę lub współpracę przy konstruowaniu sprzętów z wynagrodzeniem chociażby równym wynagrodzeniu dobrego programisty. Oczywiście, poważni inżynierowie od elektroniki zarabiają znacznie więcej od przeciętnego programisty, tj nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych netto miesięcznie, ale to raczej nie będzie praca z ogłoszenia, nie będzie to również praca na etacie i nie koniecznie w Polskiej firmie (chociaż nie wykluczone że dalej na terenie kraju). Oto przykładowe ogłoszenia o prace dla Inżyniera Elektronika:
Ale to, akurat, nie musi być związane ściśle z IT.
Kolejne ogłoszenie o prace z mało atrakcyjnym wynagrodzeniem, ale to nie jest konstruktor nowoczesnych urządzeń cyfrowych, tylko instalator:
To już bliżej naszych tematów, praca dla początkującego elektronika-programisty:
W ogłoszeniach o prace poziomu Junior (czyli początkujący) warto zwracać szczególną uwagę na rzeczywiste oczekiwania pracodawcy, ponieważ często słowo Junior służy wyłącznie obniżeniu poziomu wynagrodzenia, a rzeczywiste oczekiwania/wymogi nie muszą być poziomu Junior.
A to już ogłoszenie dla doświadczonego specjalisty od programowania urządzeń wbudowanych (czyli doświadczony elektronik-programista):
Ile zarabia Serwisant, Technik Elektronik?
Serwisant wykonuje diagnostykę i naprawy sprzętów. To nie konicznie jest zawód ściśle związany z IT, ale biorąc pod uwagę to że dzisiaj ciężko znaleźć sprzęt bez mikrokontrolera z odpowiednim oprogramowaniem, bez kamerki, bez WiFi itd - omówimy również ten zawód. A jeśli brać pod uwagę serwisanta sprzętu komputerowego i urządzeń mobilnych to jak najbardziej jest to praca w IT.
Serwisant, technik to taki początkujący inżynier elektronik, który już opanował naprawy sprzętu (chociażby telefonów, komputerów, laptopów, już nie mówiąc o sprzętach RTV i AGD), ale jeszcze nie doszedł do poziomu konstruowania owego sprzętu. Serwisant, z reguły, posiada wiedzę podobną do inżyniera elektronika, ale w mniejszym stopniu.
Wynagrodzenie Serwisanta sprzętów komputerowych (w tym telefonów) na etacie oscyluje w granicach od 3500 do 6000 złotych netto miesięcznie. Prowadząc działalność w tym samym zakresie, da się zarobić nawet x3 więcej (pod warunkiem że ktoś inny będzie zajmował się marketingiem). Oto parę przykładowych ogłoszeń o prace dla Serwisanta sprzętu komputerowego:
oraz
Jak widać, praca ta nie należy do najlepiej płatnych, ponieważ przeciętne wynagrodzenie serwisanta sprzętu komputerowego wynosi od 3 000 (obecnie, chyba, w Biedronce przy kasie więcej płacą) do 6 000 zł butto/mies. Oczywiście, bardziej zaawansowany serwisant sprzętu komputerowego zarobi nawet powyżej 10 000 zł netto / mies., ale to już raczej jest stanowisko administratora systemowego.
Ile zarabia Specjalista od Cyberbezpieczeństwa?
Specjalista od bezpieczeństwa (cyberbezpieczeństwa) dba o higienę informacyjną systemów komputerowych i danych, zajmuje się regulowaniem dostępów i uprawnień (ale to jest również częściowo praca administratora systemowego), zabezpieczeniem wrażliwych danych, wykrywa potencjalne lub zaistniałe zagrożenia informatyczne. W niektórych firmach (w bankach, w spółkach wojskowych) specjalista od cyberbezpieczeństwa zajmuje się również oceną personelu lub kandydatów na stanowiska w firmie, pod kątem bezpieczeństwa informacyjnego, wiarygodności.
Specjalista od cyberbezpieczeństwa powinien posiadać wiedzę z zakresu szyfrowania danych, stosunkowo bezpiecznych protokołów przekazywania danych, kryptografii, algorytmów przetwarzania danych, rodzajów ataków hackerskich itd. Często pracodawcy stawiają wymóg posiadania wiedzy z zakresu standardów ISO/SAE, UNECE itd. Przyda się też wiedza z zakresu prawa telekomunikacyjnego i ochrony danych osobowych.
Przede wszystkim ważne jest rozumienie prawdziwych procesów przekazywania, przetwarzania i przechowywania danych. Oczywiście przyda się wiedza i umiejętność z zakresu badania i analizowania ruchu w sieciach komputerowych, radiowych itd. Ale w praktyce to często wygląda tak że Specjalista od cyberbezpieczeństwa sam ma na stałe włączoną transmisję danych w telefonie, geolokalizacje i wiele innych dziur w bezpieczeństwie.
Wynagrodzenie początkującego specjalisty od cyberbezpieczeństwa wynosi od 6 000 do 7 000 zł brutto na etacie:
do 12...15 tys zł (może być nawet netto) dla osoby doświadczonej:
Możliwe pojedyncze przypadki ofert pracy na stanowisku Specjalista do spraw Cyberbezpieczeństwa ze znacznie wyższym wynagrodzeniem, ale to wyłącznie w zagranicznych firmach.
Ile zarabia Specjalista od baz danych, programista SQL?
Specjalista od baz danych, programista SQL, specjalista od Big Data to też programista, ale ten który wyspecjalizował się w obrabianiu danych i bazach danych. W wielu firmach każdy programista musi posługiwać się bazami danych i to w sposób biegły (ja, akurat, na codzień posługuję się w pracy bazami danych, u klientów mam MSSQL, we własnych projektach mojej spółki mamy MySQL, PostgreSQL, przeróżne NoSQL). Obecnie dla jednego z moich klientów współtworzę jeden z największych i rozpoznawanych na rynku systemów ERP (czyli oprogramowanie do obiegu dokumentów w dużych fabrykach, szpitalach, uczelniach itd). Dostałem zlecenie na obróbkę bazy danych, zawierającej 50 milionów wpisów. Nie wyobrażam sobie tej pracy bez głębokiej, wszechstronnej wiedzy w zakresie baz danych.
Baza danych to zbiór danych, ułożony w ściśle określony sposób. Jeśli to jest malutka baza danych, to mówimy o stosunkowo prostych (jednej lub więcej) tabelkach, trochę na wzór tych znanych z Microsoft Excel. Natomiast jeśli mówimy o dużych, poważnych bazach danych, na wzór tych stosowanych w banku, u operatora sieci komórkowej, albo te stosowane w dużych systemach klasy ERP, duże zakłady produkcyjne, to może dojść do tysięcy powiązanych ze sobą tabel, zawierających grube miliony wierszy danych, jak w przykładzie wyżej. Trzeba umieć poradzić sobie z tym w taki sposób żeby nie popsuć spójności danych i żeby użytkownik nie musiał za długo czekać aż system wyciągnie mu dane do jakiegoś raportu.
Jeśli widzisz w ogłoszeniu o pracę skrót SQL, albo NoSQL, to chodzi o bazy danych. Natomiast osobnym kierunkiem rozwoju baz danych jest tak zwane Big Data, czyli duże ilości danych, nie rzadko zróżnicowanych.
Wyobrażasz sobie ilość danych, zbieranych przez LHC w CERN? Czyli zderzenia milionów cząstek elementarnych na sekundę i wyłapywanie z tego elektronów i neutronów (bo na tym etapie rozwoju rasa ludzka nie potrafi nic innego wykryć, jeśli chodzi o cząstki elementarne), a później próba zrozumienia co tam się wydarzyło z pojedynczymi kwarkami, gluonami albo antyneutrinami itd, których wykryć nie potrafimy... Pan Profesor Krzysztof Meissner mówi że gdyby zbierać tam wszystkie możliwe dane z czujników w trakcie eksperymentów i wykorzystać do magazynowania danych wszystkie komputery świata, to w trzecim dniu zabrakło by miejsca na dyskach. Owszem, jest to skrajny przypadek, ale czasem trzeba umieć sobie poradzić z taką ilością danych, dla której nie istnieje albo się nie opłaca używać nawet największych baz danych. Temu, właśnie, służy tak zwane Big Data.
A to przykładowe ogłoszenia o pracę dla specjalistów od baz danych:
DBA to doświadczony administrator i programista baz danych. Chodzi o fachowców o dużym doświadczeniu, głębokiej wiedzy i dobrym rozumieniu baz danych. Natomiast, wracając do tematu kolorowych okularów, oferta dla początkującego specjalisty od baz danych wygląda tak:
Ile zarabia Administrator Systemowy, specjalista od DevOps?
Administrator Systemowy to osoba która czuwa nad działaniem systemów informatycznych - w zakładzie pracy, w serwerowni albo w terenie (albo i w domu). Najpierw konfiguruje, uruchamia sieci komputerowe, sprzęt sieciowy, serwery, wirtualne maszyny, sprzęt komputerowy (chociażby drukarki, jeśli mówimy o pracy w biurze) i sieciowy, a potem czuwa nad uruchomionymi systemami, aktualizuje je w miarę potrzeby, naprawia błędy itd.
W firmach informatycznych, takich jak hostingi, dostawcy internetu, telekomunikacyjne spółki itd, administratorzy systemowi opiekują się całymi halami ze sprzętem sieciowym i serwerowym. Często to są ogromne pomieszczenia, naszpikowane szafami ze sprzętem telekomunikacyjnym i komputerowym.
Natomiast w firmach produkujących oprogramowanie (czyli software house), administrator systemowy m.in. nadzoruje procesy ciągłej i zautomatyzowanej produkcji wersji oprogramowania (tak zwane CI/CD czyli Continuous Integration / Continuous Delivery), automatyzuje procesy kompilacji, aktualizacji baz danych, dystrybucji plików itd, wtedy mówi się że jest to specjalista od DevOps.
DevOps to jest zbiór praktyk (a więc wyodrębniony kierunek) praktycznego zarządzania procesami automatyzacji produkcji oprogramowania. Zarządzania nie w sensie menedżerskim, tylko technicznym. To jest tak jakby automatyzacja dalszych procesów w cyklu produkcji oprogramowania, po tym jak programiści wykonają swoją pracę. W ogłoszeniach pracy często używają wyrazu DevOps jako nazwy stanowiska. Nie jest to prawidłowe, ale wiemy o co chodzi.
Jeśli chodzi o wynagrodzenie Administratora Systemowego, stanowi ono od 5 do 14 tys zł netto. Jeśli mówimy o specjaliście od DevOps w porządnej firmie produkującej oprogramowanie, albo o administrowaniu serwerów w firmie hostingowej, to da się wynegocjować drugie tyle:
Ile zarabia Grafik Komputerowy?
To jest zabawne:
Daj znać w komentarzu czy chcesz mieć wizytówki zaprojektowane przez niekreatywnego grafika?
Grafik Komputerowy, mniej lub bardziej kreatywny, jak sama nazwa wskazuje, to specjalista od tworzenia i obróbki przeróżnej grafiki, wizualizacji. Od obróbki najzwyklejszych zdjęć - dla bloga, dla sklepu internetowego, dla reklamy itd, po stworzenie wirtualnych światów dla gry komputerowej. Od projektowania wizualizacji osiedla po projektowanie wizualizacji strony internetowej. Od przygotowania nadających się do druku projektów wizytówek, po przygotowanie projektu widoku aplikacji dostosowanej do ekranu smartwatch'a.
Grafik komputerowy, z reguły, posługuje się przeróżnymi pakietami oprogramowania i/lub aplikacjami dla grafików: GIMP, Blender, Corel Draw, Adobe Photoshop, Adobe Illustrator, InDesign i inne. Oczywiście nie jest to lista wyczerpująca.
Grafik komputerowy to zdecydowanie praca bardziej twórcza niż inżynierska, aczkolwiek zależy od konkretnej firmy, a nawet stanowiska w firmie (lub konkretnego zlecenia, jeśli to praca B2B albo freelance). Bo żeby zaprojektować dobrą wizytówkę, przyda się wiedza i z zakresu technologii druku, i trochę obliczeń, więc nie tylko twórczość. A nawet w grach nie zabraknie obliczeń, bo a to trzeba przycisk albo ikonkę monety zmieści w określonym prostokącie w określonej rozdzielczości, a to trzeba responsywne menu zaprojektować... Na pewno jeśli nie potrafisz rysować lub nie masz wyczucia estetyki, koloru itd to warto wybrać inną specjalizację w IT. Ale jeśli potrafisz tworzyć piękno a brakuje Ci wiedzy z zakresu technologii druku lub obliczeń responsywności - tego da się nauczyć.
Wynagrodzenia grafików mogą się wahać od 4 000 zł/mies. brutto (chyba że za chwilę płaca minimalna będzie większa) za bardzo prostą pracę do 7 000 zł netto w agencji marketingowej i do 15 000 zł netto w firmie tworzącej zaawansowane gry komputerowe.
Oto jeszcze jeden przykład ogłoszenia o prace dla grafika:
Ile zarabia Projektant UX/UI?
UI/UX to Projektowanie doświadczeń użytkownika. Chcesz zaprojektuję Ci doświadczenia? Bardziej nieudanego tłumaczenia ciężko szukać. UI to skrót od angielskiego User Interface, a UX to User Experience. Odpowiednio, po polsku dosłownie to interfejs użytkownika i doświadczenie użytkownika, tyle że dosłowne tłumaczenie w tym przypadku nie jest najlepszym pomysłem.
W mniej precyzyjnym tłumaczeniu, w UI i UX chodzi o to jak wygląda aplikacja (nie ważne czy desktop'owa, czy mobilna czy też internetowa) lub strona internetowa i czy jest wygodna w użytkowaniu, ile trzeba kliknąć żeby dostać się do którejś funkcji (kto kupował bilety ZTM w biletomacie na przestanku w Warszawie ten wie o co chodzi).
Projektant UI i UX to trochę grafik, który może nie jest wybitnym artystą, ale ma (a przynajmniej powinien mieć) wiedzę i lepsze wyczucie jeśli chodzi o wygodę i komfort użytkowania oprogramowania. Tu (kliknij) robiłem wywiad z fachowcem od UI i UX (kliknij tu), w razie zainteresowania tą specjalizacją - polecam do przeczytania.
Tematy UI i UX nie są zbyt popularne w Polsce, bo po co, przecież każdy prezes firmy albo menedżer projektów wie lepiej... Po co komuś przepłacać? I nie ważne że trzy autobusy miejskie przejadą obok przystanku dopóki Ty kupujesz bilet w biletomacie, bo w celu zakupu najpopularniejszego biletu musisz kliknąć w ekran około 12 razy, a po niektórych kliknięciach odczekać około pół minuty, ale co to za problem... A przy okazji biletomat może (moje osobiste doświadczenie) najpierw pobrać Ci kasę z konta, a potem sprawdzić czy ma papier do wydruku biletu i poinformować Cię że papieru zabrakło...
Na tym stanowisku można zarobić od 4 000 do 12 000 zł netto, chyba że prowadzisz działalność i potrafisz przyszłym klientom wytłumaczyć po co im jakieś UI/UX. W firmach (czesto zagranicznych), gdzie jest zrozumienie o co chodzi w produkcji konkurencyjnego oprogramowania, na stanowisku UI/UX designer da się zarobić nawet do 20 000 zł netto:
Ale w większości polskich firm, o ile w ogóle mają stanowisko projektanta UI/UX, sytuacja wygląda tak:
Ile zarabia Tester Oprogramowania?
W profesjonalnym środowisku często mówi się QA, czyli Quality Assurance co dosłownie tłumaczy się jako Zapewnianie jakości, (co wg mnie też jest słabym tłumaczeniem, prawidłowe jest Tester oprogramowania). Jak sama nazwa wskazuje, Tester Oprogramowania to specjalista od testowania oprogramowania, czyli poszukiwacz lub poszukiwaczka błędów. Często mówi się po prostu tester lub testerka. W Polsce ten zawód jest zdecydowanie mniej popularny niż, np w USA, bo po co jeśli można oszczędzić, to programiści powinni od początku dobrze zrobić i sami mają testować... Ale powoli rodzime firmy też zaczynają wdrażać testowanie produkowanego przez siebie oprogramowania, bo jak konkurencja ma testerów to ciężko utrzymać się na rynku oszczędzając na wszystkim i wszystkich. Ten zawód nabiera obrotów i to jest dobry moment żeby wejść w branżę.
Tester Oprogramowania to bardzo fajny zawód dla początkujących i przebranżawiających się, ponieważ jest stosunkowo łatwy do opanowania (w porównaniu z programistą lub grafikiem). Tester Oprogramowania powinien lub powinna się cechować skrupulatnością, uwagą do szczegółów, umiejętnością tłumaczenia dokładnie i w prosty sposób znalezionych błędów.
Warto pamiętać że czasem te same czynności tester lub testerka musi wykonać wielokrotnie (np. zmieniając jedno ustawienie, powtórzyć wprowadzanie danych jakiegoś formularza), czasem trzeba powtórzyć czynność kilkaset razy z rzędu, chyba że da się zautomatyzować testy. Otóż, jeśli Cię nie nudzi powtarzanie tych samych czynności w skali przemysłowej - ten zawód może być dla Ciebie. Bardziej zaawansowane testowanie oprogramowania wymaga znajomości specyficznych narzędzi i automatyzacji (co poniekąd koliduje z DevOps). Niektóre testy (chociażby testy jednostkowe czyli Unit Test'y) wykonują programiści, niektóre - DevOps, niektóre marketingowcy i specjaliści od UI/UX, a niektóre właśnie testerzy. Ale to tylko w firmach które znają się na tym co robią, czyli nie jest to zbyt częste zjawisko.
Bądźcie czujni, uważajcie na fałszywe ogłoszenia, celem których nie jest to co podano w tytule ogłoszenia.
Ze stanowiskiem testera trzeba uważać, bo na portalu OLX od paru lat jest dużo takich oto ogłoszeń:
W środku taka oto treść:
Chyba kluczowe tutaj jest to:
Jak zaczynałem zbierać materiały to tej publikacji - ilość tych ogłoszeń szła w tysiące. Ostatnio mocno wyczyścili to, ale ktoś dalej to dodaje. Nawiasem mówiąc, jak się poszuka w innych zawodach, to tego jest mnóstwo:
I w środku to samo:
Te ogłoszenia nawet nie wyglądają na ogłoszenia o prace. Jeśli ktoś widział więcej niż jedno ogłoszenie o prace w życiu to od razu wyczuje że jest to jakaś lipa i zignoruje podobne ogłoszenia. Nie wiem czy to jakiś obcy wywiad, czy ewentualni przestępcy budują farmy botów, czy zbierają dane żeby zaciągać kredyty na kogoś innego, nie wiem. Ale jest tego cała masa i, chyba, na Pracuj.pl nawet się zarejestrowali. Nie twierdzę że to jest to samo, ale dla mnie to wygląda również podejrzanie:
Nie wiem, być może to jest dobre ogłoszenie, ale: 1) znów aplikacja mobilna; 2) nieprawdopodobnie wysoka kwota; 3) 23 520 zł - nietypowa precyzja jak na prawdziwe ogłoszenie (chyba że dokładne przeliczenie z waluty obcej).
W prawdziwej firmie na prawdziwym stanowisku Testera Aplikacji na początek da się zarobić od 4000 do 6000 zł netto przy współpracy B2B:
Niestety, inflacja pędzi szybciej niż ja piszę, więc kwoty już mogą nieco się różnić, bo przygotowanie takiego materiału jak ten zajmuje wiele tygodni, a tego wystarczy żeby sytuacja na rynku pracy, zarówno jak i w Biedronce się zmieniła.
Są też takie ogłoszenia:
W wypadku z tym ogłoszeniem też nie mam jednoznacznej opinii. Teoretycznie, może być taka praca, zdalna dla zagranicznej firmy lub w jakiejś outsourcingowej firmie pośredniczącej (tak zwany Body Rental), precyzja proponowanych wynagrodzeń może wynikać m.in. z przeliczenia z waluty obcej, ale to wskazuje przynajmniej na to że ogłoszenia pisał ktoś kto nie zna lokalnego rynku pracy.
Ile zarabia Pisarz Techniczny?
Pisarz Techniczny pisze... zgadnijcie co! Tak. Instrukcje, dokumentację użytkownika. Jeśli masz lekkie pióro, coś słyszałeś lub słyszałaś o IT, chcesz pracować w tej branży, ale nie posiadasz żadnej konkretnej wiedzy technicznej - to stanowisko może być dla Ciebie.
Pisarz Techniczny powinien umieć posługiwać się jakimś edytorem tekstów w którym potrafi poukładać tekst i grafikę w taki sposób aby to było czytelne dla użytkownika. Często trzeba poukładać instrukcję zgodnie z firmowymi szablonami instrukcji. Czasem trzeba stworzyć instrukcję która nadaje się do druku, żeby dział sprzedaży wysłał do klienta papierową wersję - wtedy klient czuje się bardziej zaszczycony. Czasem trzeba znać HTML, czasem WordPress lub inny CMS, bo wersję webowe instrukcji stają się standardem.
Wynagrodzenie na tym stanowisku, z reguły, oscyluje od płacy minimalnej do dwu...trzykrotności płacy minimalnej w polskich firmach. Jeśli posługujesz się językiem angielskim w stopniu komunikatywnym w mowie i na piśmie i potrafisz pisać dokumentację techniczną w tym języku, da się znaleźć pracę zdalną dla zagranicznych firm za bardziej przyzwoite wynagrodzenie. Na pracuj.pl w dniu publikacji tego materiału nie znalazłem ważnych ogłoszeń o prace dla pisarza technicznego z wskazanym zakresem wynagrodzeń, więc na razie bez przykładowych ogłoszeń (ewentualnie w przyszłości coś dołożę tu, jak znajdę coś pasujące).
Ile zarabia Specjalista od e-Commerce?
Specjalista od e-Commerce to jest bardzo fajne stanowisko, bo nikt nie wie kim jest specjalista od e-Commerce. Każdy wkłada w to stanowisko inny zakres obowiązków. W dużym skrócie: specjalista od e-Commerce jest to osoba prowadząca w całości lub częściowo sklep internetowy (dla kogoś).
W jednej firmie fachowiec od e-Commerce obsługuje klientów w sklepie internetowym, tj obrabia zamówienia, ustawia statusy, odpowiada na maili, odpowiada na telefony, po tygodniu informuje klientów że zabrakło na magazynie towaru zamówionego 23-go grudnia, wysyła zapotrzebowanie do magazynu. Natomiast w innych firmach janusze biznesu chcą żeby ktoś za nich prowadził jego działalność za wynagrodzenie nie koniecznie przekraczające minimalną krajową. Jedni chcą żeby fachowiec od e-Commerce robił własnym telefonem profesjonalne studyjne zdjęcia i wystawiał aukcję na różnych portalach internetowych, a później w całości obsługiwał sprzedaż, natomiast inni chcą żeby odpowiadał za określony obszar sklepu internetowego.
Jeśli interesuje Cię temat e-Commerce, zajrzyj do kategorii e-Commerce (kliknij tu).
Dla mnie fachowiec od e-Commerce to osoba która potrafi sprzedawać w internecie z zyskiem. Siłą rzeczy, dobry fachowiec od E-Commerce raczej będzie szukał pracowników, a nie pracy...
Oto przykładowe ogłoszenia o prace dla specjalisty od e-commerce:
Czyli, jak widać, ciężko jest o sensowne zarobki w cudzej firmie w branży e-commerce. Jeśli już ma być sklep internetowy - warto rozważyć założenie własnego sklepu (można rok...dwa popracować w obcej firmie żeby zobaczyć jak to wygląda od środka, bo samo założenie sklepu przyniesie raczej straty niż zyski).
Oto przykład treści ogłoszenia o prace w e-Commerce z portalu OLX.pl:
To jest "dobre":
Przypominam, że w chwili publikacji tego materiału minimalna krajowa wynosi, właśnie, 4 300 zł brutto. Czyli jeszcze jedna działalność, która wg moich standardów kwalifikuje się do zamknięcia.
Serio? Ktoś kto zna angielski w stopniu komunikatywnym , potrafi sprzedawać (na zachód?) i w zasadzie potrafi prowadzić całą działalność e-commerce, a do tego jeszcze ma uczestniczyć w targach i to wszystko za 5k PLN brutto na UoP? A nawet za 8 brutto - kiedy ja mogłem płacić pracownikowi tylko tyle za podobny zakres obowiązków, to ja zamknąłem sklep i przeprofilowałem firmę na inną działalność.
Ile zarabia Marketingowiec Internetowy?
Sytuacja jest poniekąd podobna do e-Commerce, a nawet pokrywa się z e-Commerce, bo często-gęsto mądrzy właściciele prosperujących (jedno- lub parę-osobowych) sklepów chcą żeby (pierwszy, najwyżej drugi) pracownik za minimalną krajową nie tylko prowadził za nich całą działalność, a jeszcze i ją wypromował.
Jeśli ktoś potrafi robić skuteczne reklamy - to spokojnie zarobi paręnaście jak nie parędziesiąt tysięcy złotych miesięcznie netto, bo w tej branży często wycena jest jako procentowa prowizja od kosztu reklam, a jeśli te reklamy są skuteczne to klient jest skłony podnosić budżet reklam. Do rzeczy, jeśli ktoś z Was, drodzy czytelnicy i czytelniczki bloga informatycznego potrafi robić skuteczne reklamy - proszę zgłoście się do mnie (na przykład, w formularzu kontaktowym), mam dla Was pracę, potrzebuję wypromować parę produktów.
To ogłoszenie o prace dla specjalisty od reklam Google (czyli typowa praca dla marketingowca internetowego jak na polskie realia) wygląda rozsądnie:
Jest cała masa firm i osób którzy szczerze wierzą, że marketing to szablonowe ustawianie reklam Google i Facebook. Ale tak nie jest. Szablonowe klikanie menedżera reklam (nie ważne na której platformie), bezmyślne instalowanie skryptów szpiegujących to nie jest marketing, tylko bzdura na resorach... Skuteczne reklamy to te które generują zyski, a nie straty, bo rozmawiając z potencjalnymi zleceniobiorcami ws reklam, odnoszę wrażenie że to trzeba tłumaczyć.
Te dwa też wyglądają na przeciętne:
Natomiast, jeśli ktoś potrafi pisać dobre marketingowe teksty, taka osoba może być zainteresowana pracą na stanowisku copywritera:
Jak widać, na etacie w marketingu internetowym wynagrodzenia oscylują od minimalnej krajowej do kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie, już nie wchodząc w szczegóły czy to netto czy brutto, a jeśli brutto to które.
Jeśli chcemy dowiedzieć się czym jest prawdziwy marketing - warto pójść do pracy do działu marketingu do Coca Cola, do Mc Donald's albo do Apple. Tamci na pewno wiedzą o co chodzi w marketingu.
Jeśli krótko i poważnie - marketing to umiejętność przetrwania i rozwoju firmy, produktu albo usługi na rynku, a więc marketing internetowy to umiejętność przetrwania i rozwoju w internecie. Philip Kotler napisał w książce która stała się klasyką marketingu: "Marketing to proces tworzenia wartości dla klienta poprzez wykorzystanie wiedzy o nim do stworzenia produktu lub usługi, która spełni jego potrzeby", a więc samo kliekanie w konfiguratorze reklam Google Ads albo FB Ads nie jest marketingiem, tylko klikaniem w konfigurator reklam.
Biorąc pod uwagę powyższe, Marketingowiec Internetowy to osoba która bada potrzeby klientów lub całych społeczeństw i komunikuje wartości dodane produktu lub usługi, który rozwiązuje problemy klienta. Marketingowcy budują świadomość klientów na temat marki, produktu lub usługi. Jeśli chodzi o reklamy internetowe, których jest znacznie więcej niż płatne reklamy Facebook i Google, marketingowcy tworzą treści, szukają grup docelowych, badają ich zainteresowania, potrzeby itd, kierują do nich przygotowane specjalnie dla nich reklamy, napisane zrozumiałym dla nich językiem, badają skuteczność tych reklam, korygują je itd. Marketingowiec internetowy szuka wszystkich możliwych kanałów dotarcia do klientów, szukają sposobu przekonania potencjalnego klienta do pozostawienia maila, do subskrypcji newslettera itd.
Wyższa liga marketingu, czyli to co robią Coca Cola, Apple i wiele innych porządnych firm - to sztuczne kreowanie zapotrzebowania tam gdzie go nie istnieje.
Kim jest i ile zarabia Analityk Biznesowy?
Menedżer Projektów, Analityk Biznesowy, Analityk Systemowy, a nawet poniekąd Marketingowiec - to są stanowiska związane z badaniem i zrozumieniem potrzeb klienta, potrzeb biznesu, potrzeb branży, realnych faktów itd. W dużych korporacja to są osobne stanowiska. W najmniejszym biznesie wszystkie te funkcje pełni, najczęstszej, prezes firmy. W firmie która zatrudnia kilka...paręnaście ludzi, najczęstszej wyodrębnia się stanowisko menedżera projektów. Tylko w dużych korporacjach wyodrębnia się wszystkie w.w. stanowiska, a więc jest to praca dla dużych firm, których stać na to.
Analityk Biznesowy zajmuje się zbieraniem i badaniem potrzeb biznesu. Bada procesy w firmie, zastanawia się co można zautomatyzować, ulepszyć, zrobić bezpieczniej, uciąć koszty itd. Jeśli w firmie jest wyodrębnione stanowisko analityka biznesowego - powinien on lub ona mniej-więcej wiedzieć czym dysponuje firma, oferująca rozwiązanie, w kontekście możliwości rozwiązywania problemów klienta, ale bardziej skupia się na potrzebach biznesu niż na rozwiązaniach technicznych. W zależności od struktury firmy, analityk biznesowy sporządza arkuszy kalkulacyjne, chociaż w małych i średnich firmach jest to obowiązek menedżera projektów. W dużych przebiurokratyzowanych projektach analityk biznesowy sporządza preróżne arkuszy FMEA/PFMEA, SIPOC itd. Nawet jeśli firma oferuje rozwiązania IT, to praca analityka biznesowego może mieć nie wiele wspólnego z IT.
Oto przykładowe ogłoszenie o prace na stanowisku analityka biznesowo-systemowego:
A to jest ogłoszenie o prace dla analityka biznesowego (bez systemowego):
To, prawdopodobnie, ogłoszenie zagranicznej firmy:
Kim jest i ile zarabia Analityk Systemowy?
ak wspominałem przy opisie stanowiska analityka biznesowego, stanowisko analityka systemowego jest ściśle powiązane z pracami projektowymi. Analityk systemowy przejmuje sztafetę od analityka biznesowego i przekształca zapotrzebowanie (zebrane przez analityka biznesowego) na plan implementacji konkretnego rozwiązania. Analityk systemowy konkretyzuje w kontekście rozwiązań technicznych to co nazbierał i przeanalizował analityk biznesowy. Ale takie rozdzielenie, z reguły, występuje tylko w dużych firmach.
Analityk systemowy, pracujący w branży IT na etacie może liczyć na wynagrodzenie od 5 000 zł netto do około 15 000 zł netto. Na B2B to może być kwota powyżej 20 tys PLN netto. Inna sprawa że przy tych wyższych kwotach trzeba wykazać się dobrym CV i solidnym doświadczeniem. A skoro jesteśmy przy CV, w tej publikacji (kliknij tu) znajdziesz wskazówki jak napisać dobre CV dla osoby rozpoczynającej przygodę z branżą IT.
A to przykładowe ogłoszenia o prace dla analityka systemowego:
I jeszcze jeden biznesowo-systemowy:
Kim jest i ile zarabia Analityk Danych?
Analityk Danych, czyli Data Analyst (En), analityk baz danych (proszę nie mylić z programistą lub projektantem baz danych, to jest kompletnie inne stanowisko) to osoba która analizuje dość duże obszary danych i wyciąga z nich to co jest ważne dla menedżerów firmy.
Na przykład, w dużym Call Center w ciągu dnia zbiera się kilkaset tysięcy wpisów do bazy danych (odebrane i nieodebrane telefony, nieistniejące numery telefonów, pytania i odpowiedzi w trakcie rozmowy, koszty usług telekomunikacyjnych, obciążenie sprzętu, błędy techniczne itd). Przy takich bazach danych pracowałem kiedyś w Call Centre dużego banku. Dane te są bardzo różnorodne. Zadaniem Analityka Danych jest zrozumienie które z tych danych niosą w sobie wartość, a które są śmieciowe w wybranych kontekście. Dużo zależy od wybranego kontekstu - kwestie techniczne, prawne, telekomunikacyjne, księgowe, marketingowe itd. Ja, akurat, pracowałem jako programista przy tych bazach danych, natomiast Analityk Danych przygotowywał dla mnie formaty raportów dla menedżerów, które ja musiałem oprogramować.
W marketingu często zbierają dane o trendach rynkowych, o zapotrzebowaniu generowanym przez konsumentów, o nasyceniu rynku (produktami, usługami) i konkurencji. Wyobrażacie sobie ile danych zbiera Google albo Facebook?
W zależności od obszaru działalności formy, analityk danych zajmuje się segregacją, agregacją danych wg wybranego kontekstu. Czyli bierze te dane które są mu dostępne, sortuje je, zsumowuje, wyodrębnia itd, w końcu generuje jakieś raporty albo wskazuje inżynierom w jaki sposób mają zbudować zautomatyzowane raporty. Standardowe wymagania dla osoby kandydującej na stanowisko analityka danych to wiedza i doświadczenie z zakresu Excel, bazy danych, język SQL, zdolności analityczne itd. Często pracodawcy stawiają warunek znajomości podstawowych formatów danych, tj XML, JSON, CSV i parę innych. Coraz częstszej od analityka danych wymaga się znajomość przynajmniej podstaw uczenia maszynowego (jeśli interesuje Cię temat tak zwanej "sztucznej inteligencji" - kliknij tu).
Oto typowe ogłoszenie o prace dla początkującego Analityka Danych:
A to jest ogłoszenie o prace dla bardziej doświadczonego Analityka Danych:
I jeszcze dwa ogłoszenia o prace dla Analityka Danych z dużym doświadczeniem i wiedzą:
Przeciętne wynagrodzenie początkującego analityka danych na etacie to niewiele więcej od minimalnej krajowej, natomiast osoby prowadzące działalność konsultingową mogą zarabiać nawet parędziesiąt tysięcy PLN netto miesięcznie. Oczywiście na to trzeba zapracować, ale się da.
Co robi i ile zarabia Wdrożeniowiec w IT?
Wdrożeniowiec, albo Specjalista ds Wdrożeń Oprogramowania, to złota rączka do spraw wdrożenia produktu lub usługi. Jest to bardziej rola niż stanowisko, ale rola tak obszerna i popularna, że często w ogłoszeniach o pracę piszą: - poszukiwany wdrożeniowiec (tego lub innego produktu lub usługi). Wdrożeniowiec to trochę doradca, trochę specjalista techniczny od produktu lub usługi, trochę sprzedawca.
Ciężko jest określić co dokładnie robi i z jakich narzędzi korzysta wdrożeniowiec, bo to zależy od konkretnego produktu lub usługi. Na przykład, firma sprzedająca lub produkująca systemy klasy CRM i/lub ERP będzie wymagała od wdrożeniowca znajomości zakresu tych właśnie systemów i całej infrastruktury, niezbędnej do ich funkcjonowania (tj serwery, hostingi, bazy danych). Firma sprzedająca systemy monitoringu wideo będzie wymagała znajomości rynku i sprzętu CCTV, ogólnie podstaw elektroniki chociażby na poziomie umiejętności łączenia kabli itd. Wszystko zależy od produktu.
W wielu firmach wdrożeniowiec pracujący na etacie ma podstawę na poziomie minimalnej krajowej + premie za wykonane wdrożenia. Łącznie to może przekładać się nawet na kilkanaście tysięcy złotych netto miesięcznie.
Oto przykładowe ogłoszenia o prace dla specjalisty ds wdrożeń:
Ile zarabia konsultant lub doradcaLinia na linii wsparcia w It?
Nie wiele.
Konsultant linii wsparcia to osoba odpowiadająca na telefony i maile od klientów. Tu nie chodzi ani o konsultantów i doradców w biurach audytorskich, ani o pozaetatowych doradcach technicznych itd. Mam na myśli wyłącznie pracę na linii wsparcia klienta.
Z reguły, konsultant na linii wsparcia to osoba nie posiadająca zaawansowanej wiedzy inżynierskiej, ale przeszkolona z zakresu rozwiązywania typowych problemów związanych z produktem lub usługą. Jeśli to hosting - konsultant powinien znać zakres tej usługi i obsługi panelu klienta. Oczekiwałbym żeby konsultant na linii wsparcia hostingu posiadał specyficzną wiedzę z obszaru sieci komputerowych, internetu, pracy wpisów DNS itd, natomiast w praktyce konsultanci hostingów nie zawsze wykazują się taką wiedzą. Jeśli to firma sprzedająca dostęp do internetu, to konsultant na linii wsparcia powinien znać podstawy konfigurowania sprzętu abonenckiego, podstawy funkcjonowania i budowy sieci komputerowych, szczególnie internetu. Jeśli to jakiś inny sprzęt lub usługa - konsultant na linii wsparcia powinien wykazać się podstawową wiedzą z branży (czy to internet, czy monitoring wideo, czy smart telewizory czy to cokolwiek innego) i zostać przeszkolony z szczegółów produktu lub usługi firmy.
W polskich firmach wynagrodzenie na linii wsparcia rzadko przekracza minimalną krajową (dla osób z biegłym angielskim sytuacja wygląda delikatnie lepiej), dlatego często pracują tam studenci chcący dorobić trochę kasy, wejść do branży, a później zdobywać pogłębioną wiedzę i mieć nie puste CV.
Oto przykładowe ogłoszenia o prace na linii wsparcia:
Kursy IT online z certyfikatem - przebranżowienie na IT
Na sam koniec pozostawiłem dla Was perełkę:
To z grupy początkujących informatyków na Facebooku.
Jeśli nie chcecie zaoszczędzać sobie glukozę w ten sposób, zapraszam do mnie na Kursy IT online (kliknij tu). Natomiast tu znajdziesz rabat -30%, który łączy się z innymi rabatami jeśli są dostępne, na mój kurs online WordPress dla początkujących, w którym uczę od zera jak tworzyć strony internetowe, uczę podstaw branży Web, podstaw cyberbezpieczeństwa, podstaw prawa w IT i wiele innych niezbednych rzeczy. Czyli po prostu solidny kurs WordPress.
Jeśli znalazłe[-a]ś w tekście, literówkę, błąd stylistyczny albo inny błąd językowy - bardzo proszę o napisanie poprawki w komentarzu pod artykułem albo przez formularz kontaktowy. Dziękuję!